Rozmowa dotyczyła wypowiedzi prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz na temat rządów PiS w niemieckim radiu. Jej zdaniem "obecna władza wykorzystuje swoją siłę, ustawy przepycha przemocą, nie szanuje praw człowieka". - Pani Dulkiewicz chyba nie wie, o czym mówi i nie zna historii nawet na poziomie podstawowym. To miód na serca niemieckich radiosłuchaczy. Mówi to, co niemiecki redaktor chciałby usłyszeć - podkreślił Marek Król.
Kłopotliwy fetor w Gdańsku. Kacper Płażyński chce wyjaśnień od prezydenta miasta
- Można nie lubić rządu, ale nie należy mówić takich rzeczy w zagranicznych mediach. Niektórzy niestety wykorzystują każdą okazję, aby opluwać swój kraj. Ręce opadają, kiedy słyszy się, że "PiS tworzy nową historię". Żołnierze Wyklęci czy kwestie związane z "wyzwoleniem" Armii Sowieckiej to przywracanie prawdy historycznej. Moje pokolenie żyło w kłamstwie historycznym i takie oceny jak pani Dulkiewicz są bardzo niesprawiedliwe - dodał.
- Zrobiła ona dużo, by lansować niemieckie interesy. Niedawno przeczytałem, że w samym Berlinie było w ostatnim półroczu ponad 400 incydentów antysemickich i nikt o tym specjalnie nie mówi. Nie wiem, co mam zatem powiedzieć o porównaniu Polski do III Rzeszy przez Aleksandrę Dulkiewicz - podsumował gość Polskiego Radia 24.
Więcej w nagraniu.