Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
"Bezduszna decyzja TSUE". Prof. Domański ws. kopalni Turów
Jak zauważyła prof. Genowefa Grabowska, nakaz wstrzymania wydobycia jest nieadekwatny do sytuacji. - Jest problem, jak można zarządzeniem tymczasowym rozstrzygać całą sprawę i iść nawet dalej, niż wyobraża to sobie ten, kto składa wniosek do TSUE. To w postępowaniu głównym należało się zastanowić jak podejść do pracy w kopalni Turów, ew. jak zadośćuczynić stronie czeskiej, jeśli zostanie potwierdzony fakt, że ta właśnie kopalnia, i tylko ona, tak negatywnie oddziałuje na region wokół Liberca - komentowała.
- Sędzia TSUE nie miała do dyspozycji specjalistów i geologów, zadziałała urzędniczo i politycznie. Jeżeli nie bierze się pod uwagę konsekwencji takiego zabezpieczenia, mówi się, że jest nieważne, że po stronie polskiej znika cały region w obecnym kształcie, możliwość zatrudniania, narusza się bezpieczeństwo energetyczne całego państwa, to znaczy, że nie bierze się pod uwagę żywotnych interesów obywateli UE, którzy tam mieszkają i pracują. I którzy chcą, co ważniejsze, ten region naprawiać - dodała ekspert.
15:19 PR24_mp3 2021_05_24-14-12-59.mp3 Prof. Genowefa Grabowska o decyzji TSUE ws. Turowa (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
Gość audycji przypominała, że jest projekt, by po eksploatacji tego regionu zadośćuczynić wszystkim ekologicznym zamiarom UE, które są zawarte w Zielony Ładzie. - Jest plan naprawy mówiący, jak zazielenić okolice Bogatyni po zaprzestaniu eksploatacji węgla brunatnego. Te dokumenty UE doskonale zna - przypominała.
- Nazywam tę decyzję polityczną, ponieważ sędzia TSUE nie wzięła pod uwagę argumentów jednej ze stron, rozważyła tylko i wyłącznie argumenty przedłożone przez stronę czeską, która nie mówiła na etapie postępowania zabezpieczającego o zamknięciu kopalni - podkreślała prof. Genowefa Grabowska.
Czytaj także:
W lutym Czechy złożyły pozew przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości. Chodziło o plany PGE związane z rozwijaniem przygranicznej kopalni. Spółka stara się o zgodę na dalszą rozbudowę kopalni Turów, która miałaby przedłużyć działalność kompleksu energetycznego w Bogatyni do 2044 roku.
Czesi, którzy graniczą z kopalnią, protestują przeciwko dalszej ekspansji odkrywki. Według nich grozi to utratą wody pitnej przez kilkanaście tysięcy mieszkańców sąsiadujących z wyrobiskiem po czeskiej stronie. W wyniku zaniku wód podziemnych dochodzi także do zapadania się gruntów zagrażającego domom w regionie Żytawy. Mieszkańcy, którzy tymczasowo naprawiają swoje domy, obawiają się utraty stabilności i wartości swoich nieruchomości.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: prof. Genowefa Grabowska
Data emisji: 24.05.2021
Godzina emisji: 13.45
PR24/ka