Reginia-Zacharski: do otwartego zbrojnego uderzenia Rosji na Ukrainę nie dojdzie

Kreml nie potwierdził doniesień mediów, które sugerowały, że USA obawiają się ataku Rosji na Ukrainę. Władze tego kraju przekonują, że "Rosja nie stanowi dla nikogo zagrożenia". To jednak, co niepokoi amerykański wywiad, to nie tylko kryzys migracyjny na granicy Białorusi i wysłanie przez Rosję bombowców, ale także koncentracja wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą.

"Rosjanie dbają o pozory"

"Główną przeszkodą na drodze do pokoju jest Rosja". Chargé d'affaires USA o sytuacji na wschodniej Ukrainie

Jacek Reginia-Zacharski, mówiąc w PR24 o sytuacji na granicy wschodniej, założył, że Rosja nie będzie ryzykować otwartej operacji wojskowej z własnym udziałem. - Rosjanie dbają o zachowanie pozorów, nie angażują się formalnie w działania zbrojne przeciwko Ukrainie, ale osiągają swoje cele. Utrzymują jednocześnie systemy obronne państw zachodnich w ciągłej gotowości i na włączonych silnikach - podkreślił.

Zdaniem politologa do otwartego zbrojnego uderzenia na Ukrainę nie dojdzie, chociaż trzeba pozostać czujnym, pozostawiać pewne niedopowiedzenia. - Rosja generalnie gra o to, co widać było po ataku na Gruzję w 2008 r., by Ukraina zaprzestała swoich aspiracji w kierunku Unii Europejskiej, tak by nie tracić strefy wpływów - mówił.

Czytaj także:

• "Obrona granicy z Białorusią przed migrantami będzie utrudniona". Niepokojące słowa szefa ukraińskiego MSW

Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wskazał, że Moskwa obserwuje prowokacyjne zachowanie swoich przeciwników, włączając w to "wzrost aktywności NATO na Morzu Czarnym i loty zachodnich samolotów szpiegowskich, które nie mogą pozostać obojętne". Dodał też, że Zachód "bezcelowo podsyca napięcia na linii Wschód-Zachód".

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Mirosław Skowron

Gość: prof. Jacek Reginia-Zacharski (politolog z Uniwersytetu Łódzkiego)

Data emisji: 12.11.2021

Godzina: 11:34