W piątek sekretarz stanu USA Anthony Blinken po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem w Genewie powiedział, że Rosja stoi przed wyborem, może wybrać rozwiązanie dyplomatyczne, które prowadzi do pokoju i bezpieczeństwa, lub drogę, która wiedzie tylko do konfliktu, surowych konsekwencji i międzynarodowego potępienia. USA, ich sojusznicy i partnerzy wspierają Ukrainę i są przygotowani na oba warianty - podkreślił.
Witold Waszczykowski komentował napięcia wokół koncentracji rosyjskich sił przy granicy z Ukrainą w kontekście relacji rosyjsko-niemieckich. - Wiemy o postawie Niemiec wobec Rosji od lat. W czasie kiedy te relacje były w miarę normalne i Rosja budowała Nord Stream I, rozmawiałem z wieloma politykami niemieckim, tłumaczyłem im, że to jest błąd. Oni uważali, że w ten sposób podłączą Rosję do wielkiego rynku europejskiego i w ten sposób ją uzależnią i spowodują eksport standardów europejskich. Od tego czasu wszystko zmieniło się na gorsze - zaznaczył.
- Rosja jest na fali wznoszącej, jest państwem imperialistycznym, które po rozprawie z Czeczenią, scala swoje terytoria, utracone kiedyś przez Związek Radziecki. Podporządkowała sobie Białoruś, w jej ręce wpada Kazachstan, ma wszelkie możliwości, by opanować lub podporządkować Ukrainę - dodał były minister spraw zagranicznych.
"Powinniśmy skupić większą uwagę na Berlinie"
Jak zauważył gość audycji, Niemcy z powodów ideologicznych, ale i własnych interesów brną w kierunku współpracy z Rosją. - Rozstrzygniecie konfliktu, jaki wywołuje Rosja wokół swych granic, szczególnie w Europie, bardziej zależy od postawy Niemiec, które sabotuje obecnie możliwość współpracy transatlantyckiej czy europejskiej wobec Rosji. Jeśli chcemy poświęcić więcej miejsca rozwiązaniu konfliktu ukraińsko-rosyjskiego powinniśmy skupić większą uwagę na Berlinie - podkreślał.
"Dziś wraca myślenie z 1939 r."
- Pamiętamy deklaracje płynące z Zachodu w 1939 r. "nie będziemy umierać za Gdańsk". Wtedy oceniano, że Hitler chce tylko autostrady przez Pomorze, czy większych wpływów w Gdańsku itd. a Wisłą dalej będzie można spławiać zboże do Bałtyku, gwarantowano, że Polska przetrwa. Dzisiaj to myślenie wraca. Być może dziś wielu państwom, takim jak Niemcy nie opłaca się uruchamiać całej machiny wojskowej NATO, by rozpętać wojnę za Charków czy Odessę - powiedział gość audycji.
"Biden nie dopuszcza, że mamy tu twardą Realpolitik czy leninowskie kto kogo?"
Witold Waszczykowski odniósł się również do słów Joe Bidena, który zapowiedział, że rodzaj ewentualnych sankcji przeciwko Rosji będzie zależał od skali agresji wobec Ukrainy. - Biden jest zbyt szczery, otwarty czy wręcz naiwny, uważa, że w Moskwie myślą w sposób delikatny, racjonalny, wg jego myślenia o świecie. Nie dopuszcza, że mamy tu twardą Realpolitik czy leninowskie "kto kogo?" - stwierdził.
- Biden swoje rządy zaczął od ustępstw wobec Putina, zanim się jeszcze z nim spotkał. Wystąpił z koncesjami i propozycjami porozumień rozbrojeniowych, co było ewidentnym gestem wobec Rosji. (…) Putin otrzymał jasny przekaz, że musi rozpoznać, jakie będą kary i za co. Stosownie do tych kar musi sobie ukroić kawałek Ukrainy. Jeśli uzna, że teraz przejmie Charków a karą będzie jakaś mniejsza wartość, to się na to zdecyduje - ocenił.
22:38 PR24_mp3 2022_01_22-17-35-26.mp3 Witold Waszczykowski o relacjach Niemcy-Rosja w obliczu konfliktu na Ukrainie (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
Czytaj także:
W ostatnim czasie Moskwa zgromadziła na granicy z Ukrainą ponad 100 tysięcy żołnierzy. Prezydent Putin domaga się od Sojuszu wycofania oddziałów ze wschodniej flanki i zobowiązań, że NATO nie będzie rozszerzać wpływów na wschód Europy.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Witold Waszczykowski
Data emisji: 22.01.2022
Godzina: 17.35
PR24/ka