Robert Draba: Lech Kaczyński miał rację. Spodziewał się tego, że zaborczość Putina nie skończy się na słowach

12 sierpnia 2008 roku, w piątym dniu rosyjsko-gruzińskiej wojny, ówczesny prezydent Polski Lech Kaczyński przyleciał do zaatakowanej przez Rosjan kraju, aby pokazać Gruzinom, że nie są sami. Tego dnia, na wiecu w Tbilisi, wygłosił przemówienie, które przeszło do historii. Powiedział m.in., że "dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie a później może i czas na mój kraj, na Polskę".

Wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim do stolicy Gruzji przylecieli przywódcy: Ukrainy - Wiktor Juszczenko, Litwy - Valdas Adamkus, Łotwy - Ivars Godmanis i Estonii - Toomas Hendrik Ilves. 

"To była jego inicjatywa"

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że żaden z przywódców się nie zawahał. - Nie było wątpliwości, byli zdeterminowani. Wrażenie zrobiło na nich stanowisko prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który mimo zagrożenia zdecydował się na ten krok. Potrafił pociągnąć za sobą innych prezydentów. Tak naprawdę 90 proc. zaangażowania było po stronie prezydenta Kaczyńskiego. To była jego inicjatywa - powiedział Robert Draba.

Jego zdaniem, mieliśmy i mamy to szczęście, że w Polsce są politycy, którzy ostrzegali przed Rosją i podejmowali stosowne działania. - Protestowali przeciwko Nord Stream. Za chwilę będzie Baltic Pipe, mamy możliwość przyjmowania LNG. Wartość polityka poznaje się po tym, w jaki sposób jest w stanie przewidzieć to, co stanie się w przyszłości. Można powiedzieć, że niestety, ale prezydent Lech Kaczyński miał rację. Spodziewał się tego, że zaborczość Putina nie skończy się na słowach. Mamy do czynienia z najpoważniejszą po II wojnie światowej agresją militarną. Nasi politycy potrafili to przewidzieć. Mamy polityków, którzy są w stanie zrozumieć to, co może się wydarzyć w Europie i przewidzieć ruchy naszego wschodniego sąsiada. Nasi zachodni sąsiedzi nie mają o tym zielonego pojęcia - podsumował Draba. 

Czytaj również:

• "Słowa otuchy, ale i konkretne wsparcie". Holenderskie media doceniają znaczenie wizyty premierów w Kijowie
• Wyjazd premierów do Kijowa. Michał Jach: to jeden z przełomowych momentów w historii

W zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki był do Batumi, gdzie spotkał się z szefem gruzińskiego rządu Iraklim Garibaszwilim. Następnie w obecności premierów obu krajów został odsłonięty pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w 2008 r. wsparł Gruzję w czasie rosyjskiej inwazji. 

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadził: Piotr Nisztor

Gość: Robert Draba (były szef kancelarii prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego)

Data emisji: 20.03.2022

Godzina: 20.33

PR24