Grzegorz Wełnicki pewnego dnia stwierdził, że takie rzeczy się wydarzyły w jego życiu, że wydawało mu się, że musi wyjechać gdzieś daleko, dużo zaryzykować. Pojechał do miejsc, gdzie wiara w Boga i strzelanie do ludzi jest normą. Od tamtej pory fotografuje tą ciemniejszą stronę świata.
- Fotografie wykorzystuję w taki sposób, przez który opowiadam o pewnych problemach na świecie - mówi Grzegorz Wełnicki.
Rejestrował na przykład na Filipinach codzienne życie bezdomnych, biednych, mieszkał z nimi na ulicy jedząc to samo, co oni. Jego zdjęcia są dość drastyczne i wiele wydawnictw boi się je publikować. Fotograf pokonał tysiące kilometrów, zmieniał otoczenia, spotykał ludzi i zawiązywał przyjaźnie.
We wrześniu 2013 roku ukaże się książka z ostatniej podróży Grzegorza Wełnickiego z Filipin autorstwa Wojciecha Tochmana.
Posłuchaj załączonego reportażu Doroty Bonieckiej-Górny "Zdjęcia z daleka”.
Reportaż został zrealizowany w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia.
(pj)