"Marsz Tysiąca Tóg" przeszedł ulicami Warszawy w sobotę pod hasłem "Prawo do niezawisłości, prawo do Europy". Demonstranci zebrali się przy Sądzie Najwyższym i w milczeniu przeszli przed Sejm. Na czele marszu, często w togach, szli przedstawiciele zawodów prawniczych z Polski i Europy. Marsz, którego jednym z głównych organizatorów było Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", miał być sprzeciwem m.in. wobec procedowanych ostatnio w parlamencie zmian w ustawach sądowych.
- Mamy do czynienia z daleko posuniętym napięciem politycznym. Toga jest symbolem władzy sądowniczej bezstronnej, bez jakiegokolwiek zaangażowania, nie tylko politycznego - tłumaczył prof. Mieczysław Ryba.
Alternatywne struktury państwa i anarchia
Michał Płociński o "Marszu Tysiąca Tóg": udział sędziów był błędem
Dodał, że dochodzimy do sytuacji budowania, już nie tylko na poziomie propagandowym, alternatywnych struktur państwa. - Zaczynamy nie uznawać władz, niektórych sędziów, tworzymy system anarchii. XVIII-wieczna anarchia anarchia doprowadziła nas do katastrofy państwowej - przypomniał politolog.
Jego zdaniem sytuacja wymaga radykalnej reformy "bez względu na to, co mówią protestujący i zagranica". - Pewnie istnieje korporacyjna solidarność ponad państwowa. Tylko, czy żyjemy w demokracji, czy w sędziokracji. W demokracji suwerenem jest naród, który wybiera swoich przedstawicieli, a ci stanowią prawo. Natomiast sądy rozstrzygają na bazie tego prawa. Natomiast w sędziokracji sędziowie nie tylko wykonują prawo, ale je też stanowią. Niektórzy roszczą sobie nawet prawo do orzekania o legalności prawa na zasadzie woluntaryzmu - tłumaczył gość Polskiego Radia 24. Jego zdaniem niektórym siłom w Europie może zależeć na słabości Polski. - Słabość jest realna, gdy mamy anarchię - podsumował.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Północ-Południe"
Prowadząca: Magdalena Złotnicka
Gość: prof. Mieczysław Ryba
Data emisji: 13.01.2020
Godzina emisji: 12.40
PR24