"Egzamin dla menedżerów". Ekspert o wpływie koronawirusa na gospodarkę
Wobec pandemii koronawirusa rząd przeprowadza kolejne działania mające zapobiegać rozprzestrzenianiu się choroby. Jednym z ważniejszych elementów działań rządu było przygotowanie specustawy o zapobieganiu COVID-19, zgodnie z którą pracodawcy mogą wysłać swoich pracowników do domów, by wykonywali pracę zdalnie. O tym, jak praca zdalna wygląda z perspektywy polskiego prawa, mówił w Polskim Radiu 24 Bartosz Wojciechowski.
Nowa rzecz w prawie
Jak podkreślił gość PR24, dotąd prawo nie regulowało czegoś takiego, jak praca zdalna. W kodeksie pracy istnieje coś takiego, jak telepraca, to jednak nie jest to samo.
- Jeśli chodzi o pracę zdalną, z którą teraz mamy do czynienia, i którą tak naprawdę wprowadziła nam specustawa dotycząca przeciwdziałania COVID-19, mamy do czynienia w regulacjach po raz pierwszy - podkreślił radca prawny.
- Oczywiście to nie znaczy, że pracodawcy nie stosowali pracy zdalnej w porozumieniu z pracownikiem, wskazując określone zasady jej świadczenia - dodał.
Nie można ograniczyć pensji
Nowość dotycząca pracy zdalnej wynikającej ze specustawy polega na tym, że teraz pracodawca może sam zadecydować o pracy zdalnej pracownika wydając mu polecenie. Oczywiście, co podkreślił gość PR24, ciężar wyposażenia pracownika w możliwość takiej pracy, a zatem w sprzęt i oprogramowanie, leży po stronie pracodawcy.
Czy w związku z pracą zdalną pracodawca może wymagać innych godzin pracy lub obniżyć wynagrodzenie pracownikowi?
Rzecznik MS: do końca marca odwołanych jest większość rozpraw w sądach
- Nie, oczywiście. Jeśli chodzi o świadczenie pracy, to zarówno godziny, jak i wysokość wynagrodzenia powinny pozostać te same - wyjaśnił Bartosz Wojciechowski.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Północ - Południe"
Prowadzi: Mateusz Drozda
Gość: Bartosz Wojciechowski (radca prawny)
Data emisji: 15.03.2020
Godzina emisji: 21.35
PR24/jmo