Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński powiedział, że spory statutowe i prawne w Porozumieniu Jarosława Gowina "nie cieszą" polityków PiS. Podchodzą oni jednak z szacunkiem do autonomii formacji, która jest członkiem koalicji.
Politolog porównuje Hołownię do Kukiza i Petru. "To dla ludzi, którzy potrzebują nowej oferty"
Jacek Karnowski komentował spory w Porozumieniu Jarosława Gowina w kontekście aktywności Szymona Hołowni na scenie politycznej. - Z jednej strony mamy nerwowość PO, która czuje się zagrożona w swoim fundamentalnym wymiarze trwania. Posłowie tej partii mają świadomość, że do podziału będzie nie 150 a np. 100 mandatów. Z drugiej strony na prawicy Jarosław Gowin może rozumieć, że jest jakaś oferta, coś się zaczyna dziać - stwierdził.
- Ruch Szymona Hołowni destabilizuje obie strony, pojawiło się coś nowego. Mamy też konflikt w Zjednoczonej Prawicy będący pochodną pewnej niestabilności. Odwołanie Janusza Kowalskiego i wewnętrzne walki w Porozumieniu to próba odzyskania sprawczości przez przywództwo Zjednoczonej Prawicy. Dzisiaj, gdy pojawia się jakaś trudniejsza ustawa to albo jeden, albo drugi koalicjant ma jakieś uwagi i nie sposób jej przegłosować - zauważył publicysta.