Lider Porozumienia, Jarosław Gowin poinformował w piątek, że jego ugrupowanie złoży projekt zmian w konstytucji, który przedłuży kadencję prezydenta o dwa lata. Poparcie propozycji wicepremiera Jarosława Gowina zadeklarowało PiS, przeciwne takim zmianom są pozostałe kluby: KO, Lewica, PSL-Kukiz'15 oraz koło Konfederacji.
Wicerzecznik PiS: w razie braku poparcia opozycji, wybory muszą odbyć się w maju
Artur Wróblewski oceniał, że kłótnia polityczna nie służy dobru Polski, szczególnie w czasie epidemii.
- Musimy jednoczyć się w czasach nieszczęścia, a nie kłócić. Z tej perspektywy, interesu polskiego państwa nie jest dobrym pomysłem, że Porozumienie Jarosława Gowina próbuje, wiedząc że jest języczkiem u wagi, zaistnieć lub wyszarpać dla siebie różne rzeczy. Nie dziwi mnie ta sytuacja, Jarosław Gowin nigdy nie był lojalny wobec kogoś, zawsze grał na siebie, to jest pewien egoizm polityczny - ocenił politolog.
"Dyskusja polityczna dominuje nad tym, co naprawdę ważne"
Michał Wróblewski stwierdził, że w obecnych czasach pandemii destabilizacja polityczna to jest coś najgorszego, co polskiemu państwu może się przytrafić.
- Ubolewam nad tym, że w Zjednoczonej Prawicy, w miarę stabilnej koalicji, która rządzi Polska od 2015 r, właśnie w takim momencie, najtrudniejszym od wielu lat, tworzą się takie spory. Rozmawiamy o polityce, o wyborach, ale to nam utrudnia dyskutowanie o tym, jak państwo polskie powinno pomagać najbardziej poszkodowanym – stwierdził.
- Ludzie muszą mierzyć się z ogromnymi problemami, bezrobociem, cięciem pensji, redukcjami etatów, a dzisiaj najważniej politycy w Polsce dyskutują o tym, jak przedłużyć kadencję prezydentowi, czy przeprowadzić wybory 10 maja. Znaleźliśmy się w strasznie trudnej sytuacji, która dotyka przede wszystkim obywateli a rozważamy interesy polityczne różnych partii, koalicji rządzącej i opozycji. Gdzieś w tym umyka interes zwykłych ludzi, którzy pójdą zagłosować w maju czy sierpnia, czy za dwa lata. Ubolewam nad tym, że ta dyskusja, czysto polityczna, dominuje nad tym, co naprawdę ważne - dodał.
"Dla koalicji rządzącej nie ma alternatywy w obecnym Sejmie"
Miłosz Manasterski również oceniał, że to nie jest dobra chwila na spory w obozie rządzącym. - To nie jest czas na szarpanie, zmiany konstytucji, gwałtowne podejmowanie decyzji, ani tym bardziej na rozpad koalicji rządzącej, która dotąd zapewniała Polakom dużą stabilizację. Nawet jeśli się tego rządu nie lubi, to ważne że jest stabilny i nie ma ciągłych przepychanek powodujących gwałtowne zmiany w prawie. Moment w którym znalazła się Polska gospodarka i świat, także moment zagrożenia życia i zdrowia ludzkiego, to jest zła chwila, by prowadzić do zmian czy rozpadu koalicji rządzącej, dla której właściwie nie ma dla niej alternatywy w obecnym Sejmie - dodał publicysta.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Jarosław Gowin zaczyna konsultacje z opozycją
Jarosław Gowin poinformował w piątek, że jego ugrupowanie złoży projekt zmian w konstytucji, który przedłuży kadencję prezydenta o dwa lata. - To jest projekt przewidujący systemową zmianę polegającą na wprowadzeniu w Polsce jednej, siedmioletniej kadencji z równoczesnym, szczególnym rozstrzygnięciem polegającym na przedłużeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata, przy założeniu, że obecny prezydent nie będzie już kandydował za dwa lata - powiedział wicepremier.
* * *
Audycja: Debata w PR24
Prowadzi: Jerzy Jachowicz
Gość: Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna) Artur Wróblewski (Uczelnia Łazarskiego), Michał Wróblewski (Wirtualna Polska)
Data emisji: 04.04.2020
Godzina emisji: 09.08
PR24/PAP/ka