Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Kurek 23.06.2019

Interwencja RPO ws. zatrzymania podejrzanego o morderstwo 10-latki. Komentarze polityków

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, użyte przez policję środki podczas zatrzymania podejrzanego o zabójstwo 10-latki z Mrowin wydają się nieproporcjonalne i miały charakter pokazowy. Jak to zatrzymanie oceniają politycy zaproszeni do studia Polskiego Radia 24?
Posłuchaj
  • Politycy o aresztowaniu podejrzanego o zamordowanie 10-latki z Mrowin (PR24)
Czytaj także
  • Artur Soboń (KPRM): Adam Bodnar zabrał w tej sprawie głos zupełnie niepotrzebnie
  • Joanna Augustynowska (PO): Rzecznik Praw Obywatelskich musi bronić zarówno przestępców, jak i wolnych obywateli
  • Jan Mosiński (PiS): RPO od kilku lat, od kiedy PiS wygrało wybory, bardzo upolitycznia swoje stanowisko
  • Władysław Teofil Bartoszewski (PSL): czy konieczne było zakładanie temu podejrzanemu kajdanek zespolonych? Ja do końca nie wiem
  • Marcin Ociepa (Porozumienie): rzecznik ewidentnie pogubił profesjonalizm

Artur Soboń z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, mówił, że rolą policji było odnalezienie sprawcy tego okrutnego morderstwa i zatrzymanie go tak, aby można było postawić mu zarzuty oraz zabezpieczyć dowody. - Funkcjonariusze postępowali tu profesjonalnie, zatrzymanie też odbywało się profesjonalnie. Działano tak, by nie doszło do zagrożenia życia lub zdrowia, ani zagrożenia całej operacji - zaznaczył gość audycji "7x24".

Polityk podkreślił ponadto, że najważniejsze w sprawie zabójstwa dziewczynki było zachowanie wszystkich dowodów, skuteczne postawienie aktu oskarżenia, skuteczne doprowadzenie do sprawy sądowej oraz do skazania 22-latka - jeśli, co zaznaczył polityk, sąd uzna jego winę.

Artur Soboń dodał ponadto, że Adam Bodnar zabrał w tej sprawie głos zupełnie niepotrzebnie. - Chodziło o rozgłos medialny. Rola rzecznika jest zupełnie inna. RPO jest po to, by opowiadać się za obywatelami tam, gdzie ich prawa są nieprzestrzegane - zaznaczył.

Joanna Augustynowska, posłanka Platformy Obywatelskiej, podkreśliła natomiast, że "przy zatrzymaniu przestępcy, który może uciec, który nie jest poczytalny i nie wiemy, w jaki sposób się zachowa, trzeba zastosować odpowiednie procedury". - Nie wiem, czy człowiek, który miał założone kajdanki na ręce i nogi nie mógł założyć butów, nie chcę tego oceniać - dodała.

Polityk mówiła, że Rzecznik Praw Obywatelskich musi bronić zarówno przestępców, jak i wolnych obywateli, ponieważ, jak przypomniała, do momentu skazania mamy do czynienia z podejrzanym. - Nie może być sytuacji takiej, że przyzwalamy na pewnego rodzaju lincz na osobie, bo nie chciałabym, aby powtórzyła się sytuacja Tomasza Komendy. (…) On również został skazany za gwałt i morderstwo, których nie popełnił - zaznaczyła.

Joanna Augustynowska odniosła się też do materiału wyemitowanego przez TVP, w którym dziennikarze informowali, że nieletni syn RPO Adama Bodnara miał dopuścić się rozbojów z użyciem noża. - Przyznam szczerze, że tego, jako matka, kompletnie nie rozumiem. Można oceniać rzecznika, ale nie trzeba z tego robić nagonki medialnej, a już tym bardziej wyciągać rodzinę. Dla mnie to jest przekroczenie pewnych granic - oceniła.

Z kolei Jan Mosiński poseł Prawa i Sprawiedliwości, mówiąc o publikacji Telewizji Publicznej stwierdził, że „patrząc przez pryzmat pewnych postaw, to na Zachodzie, jeśli by się okazało, że podobny urzędnik państwowy ma takie problemy, to ten urzędnik podałby się do dymisji”. - Niezależnie od tego, w jakim kontekście te informacje się ukazują w przestrzeni publicznej, niestety RPO od kilku lat, od kiedy PiS wygrało wybory, bardzo upolitycznia swoje stanowisko i swoje wypowiedzi - dodał.

Gość audycji „7x24” zaznaczył, że wypowiedź rzecznika w sprawie aresztowania 22-latka jest fatalna, bo po podważa porządek prawa w Polsce. - Policja działała zgodnie z art. 15 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Tam jest mowa o art. 148 Kodeksu Karnego, w który napisano, iż stosuje się przymus bezpośredni poprzez kajdanki zespolone wobec osoby, która jest podejrzana o zabójstwo - zauważył, dodając, że nie widzi w związku z tym w działaniu funkcjonariuszy niezgodności z prawem.

- Natomiast wypowiedź pana rzecznika może powodować w przyszłości, że policjanci podejmując czynności zgodnie z prawem, będą się zastanawiali, czy ewentualnie znowu nie narażą się na falę krytyki - ocenił Jan Mosiński.

Łukasz Rzepecki, poseł Kukiz’15, zaznaczył natomiast, że pismo wystosowane przez Adama Bodnara należy jednoznacznie potępiać. - Jestem bardzo zbudowany postawą policji w tym zakresie. Cieszę się, że twarde stanowisko zostało wygłoszone przez premiera Mateusza Morawieckiego, można powiedzieć pochwalające polską policję, bo policja musi wiedzieć, że dobrze robi. A w tym przypadku dobrze zrobiła - mówił.

Polityk stwierdził ponadto, że ma wrażenie, iż Rzecznik Praw Obywatelskich „robi męczennika z podejrzanego”. - To co policja miała umawiać się na spotkanie? To może miała wystosować jakieś pismo: „Szanowny pani przyjdziemy po pana o tej i o tej godzenie”? - pytał retorycznie, dodając, że policja zachowała się adekwatnie do sytuacji. - Czy to było w takim ubraniu, czy nie innym, ta osoba jest groźnym przestępcą jest mordercą - podkreślił.

Łukasz Rzepecki dodał, że RPO "po raz kolejny wyszedł ze swojej roli". - Nie wie jak zaatakować rząd PiS, to atakuje policję. Dziwne jest to, że jednych broni, a jednych nie - mówił.

Władysław Teofil Bartoszewski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, mówił z kolei, że "rzecznik ma taką rolę, że się wypowiada w sprawach obywateli, nawet jeśli ci są podejrzewani o dokonanie zabójstw, czy morderstwa". - Ja nie krytykuję tutaj policji, bo ona działała sprawnie. Czy konieczne było zakładanie temu podejrzanemu kajdanek zespolonych? Ja do końca nie wiem, ale rzecznik ma prawo się na ten temat wypowiadać - ocenił.

Polityk podkreślił, że nie rozumie, dlaczego podejrzany był przesłuchiwany na komendzie „siedząc w majtkach”. - Policja nie jest mu w stanie dać ubrania z aresztu? Siedzi na krześle w tych majtkach i to jest pokazywane publicznie. Uważam, że to jest przekraczanie pewnej granicy - zaznaczył.

Marcin Ociepa, poseł Porozumienia, podkreślił natomiast, że postawa Adama Bodnara powinna być dla nas wszystkich przestrogą przed tym, jak w politycznym zacietrzewieniu można zgubić profesjonalizm w działaniu. - Rzecznik ewidentnie pogubił ten profesjonalizm. Ponieważ na wszystkie te kwestie, o których tu państwo mówicie, mamy już odpowiedź ekspertów i policji, jaka jest praktyka - zauważył.

- Odwróćmy teraz sytuację, co by się stało, gdyby on rzucił się z nożem na policjanta albo, gdyby popełnił samobójstwo. Ile by było hejtu na policję, ile by było nienawiści skierowanej o do policjantów i w stronę rządu, bo to jest zbiorowa odpowiedzialność - dodał polityk.

Marcin Ociepa przypomniał również, że policjanci w ciągu kilkudziesięciu godzin zatrzymali podejrzanego. - Zamiast podziękować policji, to rzecznik ten spektakularny sukces przykrył tego typu interwencją - mówił.

Więcej tematów w całej audycji.

Gospodarzem programu była Katarzyna Gójska.

Polskie Radio 24/pkur

----------------------------

Data emisji: 23.06.2019

Godzina emisji: 9.06