Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Gabriela Skonieczna 13.09.2013

Beata Tadla opowiada o kulisach "Trójki do potęgi"

- Skonfrontowanie się z widzami to wyjątkowa przyjemność. Zazdroszczę aktorom, którzy wiedzą na bieżąco, czy spektakl podoba się publiczności. "Trójka do potęgi" podobała się niesamowicie, były brawa na stojąco, kilkakrotnie wywoływano nas na scenę. To dodaje energii - mówi dziennikarka TVP.
Olga Borys i Mateusz DamięckiOlga Borys i Mateusz Damięcki Wojciech Adam Jurzyk
Galeria Posłuchaj
  • Beata Tadla opowiada o kulisach "Trójki do potęgi" (LP Trójka)
Czytaj także

- Podczas każdego z przedstawień sala była wypełniona po brzegi. Ludzie siedzieli na dostawianych krzesłach, na poduszkach. My, amatorzy, pojawialiśmy się w towarzystwie uznanych, wybitnych postaci sceny. To było niezwykłe, że traktowali nas jak równych sobie - podkreśla Beata Tadla.

Dziennikarka przyznaje, że marzyła o zostaniu aktorką. - Gdy miałam 16 lat, moje marzenia legły w gruzach, ponieważ zaczęłam pracę… w radiu - wyznaje gość "LP Trójki".

W przedstawieniu, które będzie wystawione w Sali Kongresowej, w Pałacu Kultury i Nauki 16 grudnia 2013 roku, pojawią się nowe wątki; będzie także nowa postać

Bilety są do kupienia na stronie eventim.pl

"Trójka do potęgi" powstała z okazji 50-lecia radiowej Trójki. Początkowo planowano tylko kilka przedstawień w warszawskim teatrze Syrena, ale zainteresowanie publiczności spowodowało, że pomysł przetrwał dłużej i wraca w jeszcze bardziej rozbudowanej formule.

Scenariusz do przedstawienia "Trójka do potęgi" - na podstawie komedii kryminalnej Grzegorza Miecugowa - stworzył Wojciech Zimiński, a całość wyreżyserował Wojciech Malajkat. Przedstawienie to współczesna komedia pokazująca, jak zarobić na kojarzeniu małżeństw.

Zobacz zdjęcia i posłuchaj relacji z dotychczasowych spektakli >>>

Na teatralnych deskach spotkali się profesjonalni aktorzy, m.in. Katarzyna Figura, Beata Ścibakówna, Mateusz Damięcki, Marek Kondrat, Daniel Olbrychski, oraz aktorzy-amatorzy, tacy jak dziennikarze Trójki: Agnieszka Szydłowska, Artur Andrus, czy Marek Niedźwiecki.

Dochód z tegorocznego, grudniowego spektaklu zostanie przekazany Zakładowi Leczniczo-Opiekuńczemu w Piszkowicach . Zakład opiekuje się bardzo ciężko chorymi dziećmi, często porzuconymi tuż po urodzeniu.

Słuchacze Trójki bardzo dobrze poznali już podopiecznych zakładu, pomagając im przy okazji poprzednich akcji.