Premier w Sejmie o aferze taśmowej. "Pojawią się istotne informacje" >>>
W środę o godz. 15 premier Donald Tusk przedstawi posłom informację o podsłuchanych rozmowach polityków PO, w tym ministrów jego rządu. Przewidziane są 10-minutowe wystąpienia klubów; posłowie będą mogli również zadawać pytania. Opozycja domaga się m.in. odwołania szefów: MSW Bartłomieja Sienkiewicza i MSZ Radosława Sikorskiego, których rozmowy opublikował tygodnik "Wprost". Gazety łączą sprawę z zatrzymaniem Marka F. - magnata węglowego, który mógł się mścić za utrudnianie biznesu węglowego z Rosjanami.
Bogumił Łoziński zwrócił uwagę na fakt, że codziennie są jakieś nowe domniemania, kto stoi za całą sprawą. - Teraz mamy polskich biznesmenów, mieliśmy trop rosyjski i trop amerykański, a także trop związany z posłem PiS-u. Każdy może sobie spekulować, nie przywiązywałbym do tego dużej wagi. Nie przypuszczam, żeby w ciągu dwóch tygodni odkryto i rozwiązano tę aferę - podkreślił publicysta.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Według gościa Trójki, najważniejsza jest treść rozmów. - Ludzie nie powinni mówić takich rzeczy, a przede wszystkim dać się podsłuchiwać. Reszta to są konsekwencje. Pytanie jest, czy rząd, który nie radzi sobie z rzeczywistością, jest w stanie doprowadzić do wykrycia tego, kto za tym stoi - mówił Łoziński.
Zdaniem Grzegorza Osieckiego istotne jest, kto podsłuchiwał i jak to robił, ale to, z czym mieliśmy do tej pory do czynienia, to tylko hipotezy. - W tej chwili zaczęły działać służby śledcze i być może coś się z tego zarysuje. Oczywiście mnożą się znaki zapytania. Wiemy, że politycy byli podsłuchiwani w dwóch, trzech restauracjach, w których były specjalne pokoje zapewniające dyskrecję, a także to, że to była działalność zorganizowana - tłumaczył gość Trójki. Dodał, że należy sobie zadać pytanie, czy jest to zemsta biznesmena związanego z interesem węglowym.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
Rozmawiał Krystian Hanke.
(mr/mk)