Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Kamińska 09.10.2014

"Partia to Jarosław Kaczyński". "Jednak PiS skazuje się na przegraną w wyborach"

Prawo i Sprawiedliwość nie jest przygotowane do przeprowadzenia wyborów prezydenckich - partia nie ma nawet kandydata na osiem miesięcy przed głosowaniem - komentował w Trójce publicysta Paweł Lisicki.
Prezes PiS Jarosław KaczyńskiPrezes PiS Jarosław Kaczyński PAP/Leszek Szymański
Posłuchaj
  • Paweł Lisicki (tygodnik ”Do rzeczy” i Roman Imielski ”Gazeta Wyborcza”).(Komentatorzy/Trójka)
Czytaj także

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zdementował doniesienia, że miałby odejść z polityki i przestać przewodzić partii po przegranych wyborach.

Paweł Lisicki (tygodnik ”Do rzeczy”) stwierdził, że już kilka razy mówiono o odejściu prezesa PiS, wspominał o tym i on sam. Publicysta nie wierzy jednak w takie zapowiedzi, nie wyobraża sobie, jak miałoby wówczas funkcjonować PiS. Jak ocenił, dla wyborców PiS-u najważniejszą postacią jest Jarosław Kaczyński i to na niego głosują, nie na inne osoby. Dziennikarz dodał jednocześnie, że PiS nie wydaje się przygotowany do wyborów samorządowych i prezydenckich. Podkreślił, że jeśli partia nie ma kandydata na 8 miesięcy przed wyborami, to skazuje się na przegraną. Jak dodał publicysta, nie będzie czasu na wypromowanie kandydata, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że rywal jest tak silny jak Bronisław Komorowski.

Komentując przygotowanie PiS do wyborów samorządowych, Paweł Lisicki mówił, że nie widzi dużych miast, w których ta partia może walczyć o wygraną - jako wyjątek podał Kraków, w którym o urząd prezydenta będzie walczył Marek Lasota. Dziennikarz zaznaczył, że być może Prawo i Sprawiedliwość może zdobyć więcej głosów w sejmikach, ale nie spodziewa się spektakularnych zwycięstw.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

Roman Imielski (”Gazeta Wyborcza”) podkreślił, że o pozycji Jarosława Kaczyńskiego w PiS-ie świadczy fakt, że mimo ”dziesięciu przegranych wyborów” ciągle jest liderem tej partii. - Rzeczywiście jest tak, że partia to Jarosław Kaczyński - zaznaczył dziennikarz. Podkreślił, że informacje o rozłamach w PiS traktuje jak te o podziałach w PO - zazwyczaj są niesprawdzone. Dodał przy tym, że PiS jest dużą partią, są tam frakcje, swoją rolę odgrywają i animozje osobiste.

”Startują by zrezygnować”

Prezydenci walczący o reelekcję kandydują też do rad miast czy sejmików - informuje "Rzeczpospolita". Choć nie można łączyć mandatu radnego miejskiego czy wojewódzkiego z prezydenturą, to włodarzom miast nie przeszkadza podwójny start w wyborach. Według gazety, takie zabieg stosują m.in. Jacek Majchrowski i Paweł Adamowicz

Paweł Lisicki (tygodnik ”Do rzeczy”) stwierdził, że kandydowanie do rady i na urząd prezydenta to podobny zakres działalności - praca w samorządach. Jak dodał, byłoby większym nadużyciem, gdyby ktoś startując w wyborach na prezydenta miasta, porzucił potem wyborców, żeby piastować funkcję w kraju. Stwierdził, że to takie ”zabezpieczanie tyłów”, ale ”nie jest to najgorsza rzecz w polskiej polityce”.

Gośćmi audycji byli Paweł Lisicki (tygodnik ”Do rzeczy”) i Roman Imielski (”Gazeta Wyborcza”).

Rozmawiała Maja Borkowska.

agkm/fbi