Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 03.10.2011

Kampania weszła w etap straszenia

Maciej Gdula "Krytyka Polityczna": Obu największym partiom chodzi o to, by zmobilizować Polaków do pójścia do wyborów. Chodzi o to, by ludzie poczuli, że od tych wyborów coś zależy.
Piotr Semka (L) i Maciej Gdula (P)Piotr Semka (L) i Maciej Gdula (P)fot. PR/W. A. Jurzyk

Klipy, okładki i politycy swoimi wypowiedziami od kilku dni starają się ostrzec Polaków co się stanie, jeśli wybory wygra "ten drugi". Jarosław Kaczyński twierdzi, że oddanie głosu na PO jest jednoznaczne ze zgodą na obecność Janusza Palikota w Sejmie. Premier odpowiada, że większe zagrożenie stanowi sam prezes PiS, a Lech Wałęsa zapowiada wojnę domową jeśli zwycięży partia Kaczyńskiego.

- Nie wiem czy to jest dobra metoda, ale - być może - mobilizacja przez strach jest dobrym materiałem do tego, by budować postawy obywatelskie. Oczywiście wolałbym, by strach organizował ludzi w mniejszym stopniu, niż spór o program - powiedział Maciej Gdula "Krytyki Politycznej".

Zdaniem Piotra Semki ("Rz", "Uważam Rze") obserwując końcówkę kampanii można dojść do przekonania, że bez agresji nie da się jej przeprowadzić. - Jeśli mówimy o lękach, to dziś Palikot jest większą gwarancją na awanturę w Sejmie, niż gdyby PiS znalazł się w koalicji z inna partią - powiedział i dodał, że obecna atmosfera polityczna w Polsce przypomina mu sytuacje towarzyszące wyborom z roku 1990, 2005 i 2007.

Publicyści zastanawiali się także nad ewentualnymi powyborczymi koalicjami i jakie tendencje przejawiają dwie główne partie. Więcej dowiesz się słuchając całej rozmowy "Komentatorów w Trójce, 3 października".

Rozmawiał Krystian Hanke.

"Komentatorów" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35. Zapraszamy.

(asz)