Minister transportu Sławomir Nowak już zaapelował do kolejarzy, by przełożyli protest. Jak stwierdził, nie powinni "brać pasażerów na zakładników w prawdopodobnie jeden z najmroźniejszych dni w roku".
Agaton Koziński w radiowej Trójce stwierdził, że strajk jest wielce prawdopodobny, ponieważ kolejarze czują się zdeterminowani. Z drugiej strony dziennikarz wziął w obronę ministra Nowaka, który jego zdaniem walczy ze "złogami z czasów komunistycznych".
Koziński wyjaśnił, że pretekstem do strajku są uprawnienia dla kolejarzy-emerytów, którzy mogą cały czas jeździć ze zniżkami sięgającymi około 90 procent. - Aby kolej się polepszyła trzeba szukać oszczędności, a nie dodatkowych ulg. Mam wrażenie, że kolejarze postępują w myśl zasady: jak dasz palec, zabierzemy ci całą rękę - wyjaśnił. - Trzymam kciuki za ministra Nowaka - dodał gość Trójki.
Roman Imielski z "Gazety Wyborczej" stwierdził natomiast, że kolejarze nie uderzają w samego ministra transportu, a siłują się z nowym zarządem PKP. Dziennikarz zaznaczył, że kolej musi przejść bardzo głęboką restrukturyzację. - Nie tylko nie jest dostosowana jeśli chodzi o poziom usług, ale też o standardy - wyjaśnił gość Trójki.
Rozmawiał Krystian Hanke.
"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 8.35. Zapraszamy.
mr