Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 17.10.2019

Wiceszef MSZ: porozumienie ws. brexitu to olbrzymie osiągnięcie

- Porozumienie w sprawie brexitu, które zostało wstępnie zaakceptowane przez stronę unijną i stronę brytyjską, jest olbrzymim osiągnięciem negocjacyjnym - ocenił w rozmowie z dziennikarzami przed wylotem na unijny szczyt wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.
Posłuchaj
  • Konrad Szymański: porozumienie otwiera drogę do ochrony praw obywateli umową międzynarodową (IAR)
  • Konrad Szymański: jeżeli pojawią się techniczne, nie polityczne, potrzeby, by przesunąć termin brexitu, to wydaje się, że jest to wystarczającym uzasadnieniem (IAR)
Czytaj także

- Porozumienie, które zostało wstępnie zaakceptowane przez obie strony, przez stronę unijną i stronę brytyjską, jest olbrzymim osiągnięciem negocjacyjnym - z jednej strony realizuje oczekiwania Wielkiej Brytanii dotyczące zachowania gwarancji integralności Zjednoczonego Królestwa, z drugiej strony gwarantuje integralność wspólnego rynku, nasze interesy handlowe - powiedział wiceszef MSZ.

- Co najważniejsze, porozumienie otwiera drogę do tego, by prawa obywateli były chronione umową międzynarodową, nie tylko prawem krajowym, by doszło do rzetelnego rozliczenia finansowego lat członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, by w końcu wprowadzić okres przejściowy, jeśli chodzi o współpracę handlową po ustaniu członkostwa Wielkiej Brytanii w UE" - dodał.

Polska chce brexitu "na umowę"

Konrad Szymański podkreślił, że Polska od początku była zainteresowana tym, aby brexit przebiegał na podstawie umowy, w sposób "możliwie niechaotyczny".

- Sam brexit jest oczywiście negatywnym wydarzeniem z polskiego punktu widzenia, ale jeżeli już musi do niego dojść, powinien być oparty o umowę - powiedział.

Wiceminister zaznaczył, że gdy w ostatnich dniach pojawiły się propozycje brytyjskie oparte o pełną zbieżność regulacyjną, wówczas Polska zachęcała drogami dyplomatycznymi i publicznymi, aby strona UE usiadła do stołu i podjęła "rzeczowe negocjacje w tej sprawie".

- Wszystko wskazuje na to, że brexit będzie przebiegał na podstawie umowy, natomiast moment pełnej ulgi stron zaangażowanych w negocjacje przyjdzie dopiero wtedy, gdy umowa będzie w pełni ratyfikowana, bo pamiętajmy, że przed nami są jeszcze trudne głosowania w Izbie Gmin - dodał i zastrzegł, że umowa musi być też przyjęta przez Radę Europejską i Parlament Europejski.

- To porozumienie jest na pewno olbrzymim krokiem we właściwym kierunku, dużym sukcesem negocjacyjnym, zrównoważonym podejściem do sprawy brexitu i do rozbieżności interesów między Wielką Brytanią a UE - zaznaczył.

Kiedy data wyjścia?

Pytany, czy w umowie pojawia się termin ewentualnego przesunięcia brexitu, Szymański odpowiedział, że jeśli pojawią się jakiekolwiek techniczne potrzeby, by ten termin przesuwać, to "jest wystarczającym uzasadnieniem do rzeczowego, konstruktywnego podejścia pod tego typu oczekiwanie strony brytyjskiej".

- Najważniejsze jest to, że mamy dzisiaj porozumienie polityczne, kwestie pozostałe można uznać za pomocnicze, w zasadzie techniczne, z wyjątkiem jednej - z wyjątkiem parlamentu brytyjskiego, która jest sprawą polityczną i wciąż niepewną, natomiast z całą pewnością, to co od nas zależało, zrobiliśmy we właściwy sposób - dodał wiceszef MSZ.

Teraz porozumienie musi zostać przyjęte przez unijnych liderów, którzy w czwartek po południu zbierają się na szczycie w Brukseli. Problemem może jednak okazać się głosowanie w Izbie Gmin.

Irlandia północna przeciwko

Porozumienie proponowane przez premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona i UE-27 zostało w czwartek rano skrytykowane przez liderkę Demokratycznej Partii Unionistycznej Irlandii Północnej (DUP) Arlene Foster.

W ostatnich miesiącach to właśnie granica między pozostającą w UE Irlandią a Irlandią Północną, która po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE znalazłaby się poza granicami Wspólnoty, budziła największe kontrowersje. DUP oświadczyła w czwartek, że nie może poprzeć planów premiera Johnsona w sprawie brexitu w ich obecnym kształcie.

IAR/PAP/dad