Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Dariusz Adamski 11.06.2020

Historyczne manipulacje Kremla w sprawie zbrodni katyńskiej

25 lat temu w Miednoje na terenie Rosji wmurowano akt erekcyjny pod budowę Polskiego Cmentarza Wojennego. W zbiorowych mogiłach pochowano tam szczątki 6300 polskich jeńców wojennych, zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD. Ćwierć wieku temu władze Rosji wspierały starania o ujawnienie stalinowskich zbrodni i upamiętnienie ofiar. Współcześnie, Kreml zniekształca historię, aby wymazać ze społecznej pamięci okropności okresu sowieckiego.

Prokremlowscy politycy i publicyści podejmują próby zdjęcia ze Związku Radzieckiego odpowiedzialności za stalinowskie mordy. Napaść Armii Czerwonej na Polskę we wrześniu 1939 roku, podobnie jak w czasach stalinowskich, przedstawia się jako "przyjście na pomoc braciom Litwinom, Białorusinom i Ukraińcom". Nie są ścigane w Rosji osoby, które publicznie negują zbrodnię katyńską, w tym pochowanie w Miednoje 6300 polskich oficerów, zgładzonych przez NKWD.

- Na szczęście mamy wyniki ekshumacji dokonanych na Polskim Cmentarzu Wojennym - tłumaczy historyk rosyjskiego „Memoriału” Aleksandr Gurianow. - Wyniki badań archeologicznych, to cios w katyńskie kłamstwa - dodaje badacz stalinowskich zbrodni.

Profesor Rosyjskiej Akademii Nauk Natalia Lebiediewa przy każdej okazji podkreśla, że na podstawie archiwalnych dokumentów i zeznań świadków znane są najdrobniejsze szczegóły zbrodni popełnionej na polskich jeńcach wojennych, których szczątki pochowano w zbiorowych mogiłach na cmentarzu w Midnoje. - Zakładali ludziom kajdany, rzucali na kolana i strzelali w potylicę - dodaje rosyjska historyk.

Część rosyjskich naukowców protestuje przeciwko wybielaniu sowieckich zbrodni i wykorzystywaniu historii do prowadzenia wojen informacyjnych.


IAR/dad


tagi: