Gabrielius Landsbergis powiedział w litewskim radiu publicznym LRT, że informacje które przekazała ministrom strona ukraińska, każą przypuszczać, że sytuacja na Ukrainie jest groźniejsza niż 7-8 lat temu. Wówczas Rosja zajęła Krym. Jak powiedział, Moskwa próbowała wtedy ukryć swoje siły zbrojne. Dodał, że nie można wykluczyć obecnie "czarnego scenariusza", ale jak zaznaczył można znaleźć wyjście z sytuacji, aby do konfliktu nie doszło. - Uważam, że to czy wytrzymamy tę demonstrację siły i sprawdzian prawdziwego zagrożenia militarnego jest jednym z najpoważniejszych wyzwań dla nas jako państwa zachodniego oraz dla całego Sojuszu - ocenił Landsbergis.
Wczorajsza wizyta ministrów spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa, Edgarsa Riknkevicsa i Evy-Marii Liimets w Kijowie była wyrazem solidarności z Ukrainą. Litewski MSZ napisał w komunikacie, że mobilizacja rosyjskich wojsk, kampania dezinformacyjna, a także coraz częstsze naruszenia zawieszenia broni, podsycają napięcia i nie przyczyniają się do rozwiązania konfliktu oraz realizacji porozumień mińskich. Szefowie dyplomacji państw bałtyckich spotkali się z ukraińskimi władzami.
IAR/dad