Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Halina Ostas 03.03.2022

Orędzie prezydenta: ataki Rosji na Ukrainę mają znamiona ludobójstwa; wierzę, że nie pozostaną bezkarne

- Polska przyjęła już ponad pół miliona uchodźców uciekających przed tragedią wojny. Niemal codziennie rozmawiam z prezydentem Ukrainy o tym, w jaki jeszcze sposób możemy wesprzeć naszych sąsiadów. Jako naród kolejny raz pokazujemy, co to znaczy solidarność - mówił prezydent Andrzej Duda w orędziu do rodaków. 

"Zaledwie tydzień temu byłem w pięknym, dumnym Kijowie i rozmawiałem z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Kilka godzin później rosyjskie wojska zaatakowały niepodległą Ukrainę, rozpętały okrutną wojnę przeciwko naszemu sąsiadowi. Dziś na Kijów spadają bomby, a mieszkańcy wspólnie z ukraińską armią bronią swojego miasta. Stolica jak i cała Ukraina stała się dla wolnego świata symbolem obrony naszych wspólnych wartości: wolności, suwerenności i demokracji" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że od tygodnia cała Ukraina bohatersko stawia czoła najeźdźcom, płacąc przy tym najwyższą cenę. "Atakowane są domy mieszkalne, bloki, szkoły i szpitale. Liczne ataki ze strony wojsk rosyjskich mają znamiona ludobójstwa. Wierzę, że nie pozostaną one bezkarne i ich sprawcy odpowiedzą za nie przed międzynarodowymi trybunałami" - mówił Andrzej Duda.

Podkreślił, że Polska od pierwszego dnia aktywnie pomaga ukraińskim sąsiadom. "Zabiegaliśmy na arenie międzynarodowej o jak najostrzejsze sankcje wobec agresorów i stały się one faktem. Jestem w bieżącym kontakcie z prezydentem Stanów Zjednoczonych, sekretarzem generalnym NATO, liderami Unii Europejskiej i innymi światowymi przywódcami. Dziś polski punkt widzenia został przyjęty przez zdecydowaną większość krajów Zachodu; to wielka zmiana" - wskazał.

"Jesteśmy adwokatem Ukrainy w jej staraniach o członkostwo w UE. W ramach NATO udzielamy konkretnej pomocy broniącej się Ukrainie. Polska przyjęła już ponad pół miliona uchodźców uciekających przed tragedią wojny" - mówił prezydent. Zaznaczył, że niemal codziennie rozmawia z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o tym, w jaki jeszcze sposób możemy wesprzeć naszych sąsiadów.

Prezydent Duda przekazał, że prezydent Ukrainy poprosił go, by przekazał wszystkim Polakom jego "płynące z głębi serca podziękowania za wielkie wsparcie, którego Ukraina doświadcza od naszego kraju i społeczeństwa". "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - dodał.

"Wiem, że robicie to państwo z potrzeby serca" - podkreślił polski prezydent. Zarówno przyjmując naszych sąsiadów pod swój dach, pomagając w transporcie, organizując zbiórki, akcje charytatywne, jak i przekazując dary i wpłacając środki na pomoc dla Ukrainy. Jako naród kolejny raz pokazujemy, co to znaczy solidarność. Dziękuję Państwu! Dziękuję za to z całego serca!" - powiedział.

Prezydent Polski podkreślił, że "jedność i odpowiedzialność potrzebna jest nam wszystkim, ale szczególnie w polityce".

"Mówiłem dzisiaj o tym podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem zarówno polityków reprezentujących stronę rządową, jak i opozycję. Na jutro do Pałacu Prezydenckiego zaprosiłem mojego kontrkandydata z wyborów prezydenckich, Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, a także przedstawicieli samorządów" - oświadczył Duda.

Zaznaczył, że dziś potrzebna jest współpraca. "To nie jest czas na polityczne kłótnie. Liczy się Polska i jej bezpieczeństwo, liczy się pomoc dla walczącej o niepodległość Ukrainy. Tego wymaga polska racja stanu" - zaznaczył prezydent.

Zapewnił ponadto, że jest w stałym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami. "Cała administracja zarówno rządowa, jak i samorządowa stanęła przed wielkim wyzwaniem. Odpowiednie służby są postawione w stan najwyższej gotowości. Bardzo wysoko oceniam działania podejmowane w ostatnich dniach" - powiedział. "Państwo polskie zdaje egzamin" - ocenił.

Andrzej Duda stwierdził, że Polska "jest dzisiaj liderem pomocy dla Ukrainy". "Właśnie dlatego staliśmy się i będziemy celem zorganizowanej, cynicznej rosyjskiej propagandy i dezinformacji. Musimy być tego wszyscy świadomi. Próbowano już oczerniać Polskę w zagranicznych mediach, wywoływać wrogie emocje względem uchodźców, których przyjmujemy. Musimy spodziewać się w najbliższym czasie wielu takich prowokacji. Zapewniam, że jako państwo będziemy na nie stanowczo reagować" - zapewnił prezydent.

Prosił Polaków "o wyjątkową rozwagę i odpowiedzialność". "Nie powielajmy plotek i niesprawdzonych informacji. Nie dajmy się wzajemnie skłócić, napuścić jedni na drugich. Na tym właśnie zależy tym, którzy dopuścili się tej brutalnej agresji" - stwierdził.

Prezydent zakończył swoje wystąpienie słowami: "Niech żyje wolna, niepodległa i demokratyczna Ukraina! Niech żyje Polska!".


PAP/ho