"Rozmawialiśmy o rozwiązaniach taktycznych i strategicznych na najbliższe lata" - mówiła Julia Swyrydenko. W wydarzeniu brali udział także szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin, minister środowiska i klimatu Anna Moskwa oraz przedstawiciele państw członkowskich UE.
"W ciągu ostatnich trzech tygodni wróg niszczył naszą infrastrukturę paliwową, Krzemieńczucka Rafineria została zniszczona" - podkreśliła wicepremier. Dodała, że ta rafineria zapewniała Ukrainie 50 procent oleju napędowego i 100 procent benzyny.
Jak wskazała wicepremier Julia Swyrydenko, Ukraina ma do rozwiązania praktyczne problemy, do których należy zapotrzebowanie na cysterny i ciężarówki do przewozu paliw. Wskazała, że najbliższe porty w Polsce, z których Ukraina może transportować zasoby znajdują się w Gdańsku i Świnoujściu. Wymieniła także rumuński i bułgarski port i stwierdziła, że transport zasobów to wąskie gardło Ukrainy. Podkreśliła, że widzi chęci Polaków, aby wesprzeć całodobowo prace terminali, żeby dołożyć wszelkich starań i rozwiązać kryzys paliwowy.
Pod koniec przemówienia wicepremier i minister gospodarki Ukrainy wyraziła nadzieję, że spotkania tego typu będą odbywały się regularnie. "Jesteście naszymi największymi braćmi, którzy przyjęli naszych uchodźców" - mówiła wicepremier Ukrainy. Jak wskazała ukraińska szefowa rządu, Ukraina dokonała wyboru pomiędzy wierną Europą a despotyczną Rosją, a Polska wspiera Ukrainę w wyborze, pomaga walczyć o swobodę i niezależność. Wicepremier Ukrainy podkreśliła, że Ukraina walczy nie tylko o swój kraj, ale także o całą wolną Europę.
IAR/PP