Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 22.12.2022

Brytyjskie media o wizycie prezydenta Ukrainy Zełenskiego w USA: jak Churchilla w 1941 r.

Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w USA miała taki sam wymiar i okazała się takim samym triumfem, jak ta złożona w 1941 r. przez brytyjskiego premiera Winstona Churchilla - komentują w czwartek brytyjskie gazety.
Posłuchaj
  • Prezydent Ukrainy wystąpił w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Przyniósł tam ukraińską flagę, którą w przeddzień otrzymał od obrońców Bachmutu. Materiał Pawła Buszki (IAR)
Czytaj także

"Podobnie jak Wielka Brytania 81 lat temu, Ukraina jest zaangażowana w globalną walkę między demokracją a totalitaryzmem. Aby wspomóc tę walkę, Ameryka dała Ukrainie to, czego potrzebuje bardziej niż czegokolwiek innego: obronę powietrzną Patriot" - pisze w komentarzu redakcyjnym "The Times", dodając, że Zełenski chciał także publicznego potwierdzenia, że Zachód nie słabnie w swoim politycznym poparciu, czego od dawna obawia się Kijów.

"Ze swojej strony prezydent Biden liczy na to, że Zełenski wzmocni jego własną pozycję, a odniesienia do nowego Churchilla będą sugestią, że podobnie jak Roosevelt, on również jest silnym przywódcą wojennym. Jednak prawda jest taka, że system Patriot powinien zostać zaoferowany miesiące temu, a miną tygodnie, zanim zacznie działać. Biden nie przychyli się również do próśb Ukrainy o nowe amerykańskie superdrony czy najnowszą technologię rakietową w obawie, że wpadną one w ręce wroga. Niemniej jednak dziesięć miesięcy temu Stany Zjednoczone zaoferowały, że wyciągną Zełenskiego z prawdopodobnej porażki; teraz planują, jak Ukraina może odeprzeć każdą nową rosyjską ofensywę, a nawet wygrać" - zauważa "The Times".

Daily Telegraph: symbol fiaska rosyjskiej inwazji

"Daily Telegraph" w swoim komentarzu redakcyjnym wskazuje, że wizyta Zełenskiego jest symbolem fiaska rosyjskiej inwazji na Ukrainę i próby podporządkowania sobie przez Rosję jej mieszkańców. "Prezydent Zełenski jest największym orędownikiem nie tylko tożsamości narodowej swojego kraju, ale także jego niezwykłej odporności. Ukraińcy nigdy się nie poddadzą, co oznacza, że Rosja nigdy nie odniesie sukcesu, niezależnie od tego, ile rakiet w nią wystrzeli. Ale Zełenski wie również, że Ukraina znajduje się pod presją, aby osiągnąć jakiś rodzaj porozumienia. Te wahania były ostatnio widoczne w Ameryce, stąd jego wizyta i wystąpienie w Kongresie" - zauważa dziennik.


Posłuchaj
01:00 12112982_1.mp3 Prezydent Ukrainy wystąpił w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Przyniósł tam ukraińską flagę, którą w przeddzień otrzymał od obrońców Bachmutu. Materiał Pawła Buszki (IAR)

 

"Winston Churchill przemówił do obu izb (Kongresu) w grudniu 1941 roku, tuż po Pearl Harbour, gdy Amerykanie byli już w pełni zaangażowani w wojnę. Powiedział, że Stany Zjednoczone są gwarantem ostatecznego zwycięstwa nad agresorami, tak jak teraz nad Rosją. To nie jest czas dla Waszyngtonu, by zmiękczyć swoją determinację" - podkreśla gazeta.

Występ życia byłego dla aktora i komika

"Dla byłego aktora i komika to był występ życia" - pisze z kolei "The Guardian". Jak wskazuje, Zełenski wyraził przekonanie, że pomimo zbliżającej się zmiany układu sił w Izbie Reprezentantów, Ameryka nadal będzie mocno wspierać jego sprawę. Choć niektórzy stronnicy byłego prezydenta Donalda Trumpa kwestionują koszty wspierania Ukrainy, w środę wieczorem wielu Republikanów wydawało się okazywać entuzjazm - ocenia dziennik. 

"Dekadę temu mało kto mógł przewidzieć, że Ukraina będzie tak istotna w Waszyngtonie. Trudno było też przewidzieć, że trzeba będzie odważnego przywódcy z Europy Wschodniej, by zjednoczyć Demokratów i Republikanów. W epoce polaryzacji, nareszcie jedność" - zauważa "The Guardian". 


IAR/PAP/dad