Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, Marcin Przydacz, powiedział, że w obecnej sytuacji bezpieczeństwa w Europie wszystkie kraje członkowskie NATO powinny zwiększyć budżety obronne. Kwestia wydatków militarnych była jednym z tematów rozmów ministra Przydacza w Waszyngtonie z doradcą prezydenta Joe Bidena do spraw bezpieczeństwa narodowego, Jake' m Sullivanem.
Polska jest obecnie członkiem NATO, który największą część swojego budżetu przeznacza na obronność. Według najnowszych danych, w 2023 roku nasz kraj przeznaczy na ten cel 3,9 procent Produktu Krajowego Brutto. „Ponieważ zmieniła się sytuacja geopolityczna, jest konieczność zwiększenia wydatków na obronność. Polska jest tutaj absolutnym liderem” - powiedział. Marcin Przydacz. Dodał, że określony wcześniej przez NATO poziom wydatków obronnych na poziomie 2 procent PKB powinien być minimum, nawet dla krajów bardziej oddalonych od Rosji. „Dziś to wschodnia flanka bierze na siebie dużą część odpowiedzialności za bezpieczeństwo regionu euroatlantyckiego. Nie ma powodu, aby inni, nawet dalej geograficznie oddaleni partnerzy, mieliby oszczędzać na kwestiach bezpieczeństwa” - powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Odnosząc się do kwestii przyjęcia Ukrainy do NATO minister Przydacz wskazał na możliwość ogłoszenia na szczycie w Wilnie powołania rady NATO-Ukraina. Zaznaczył jednak, że decyzje w tej sprawie będą zapadać na szczeblu prezydentów.
Doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych, Jake Sullivan, powiedział, że jego kraj dostarczy Ukrainie amunicję kasetową. Jake Sullivan podkreślił, że Ukraina będzie używać tej amunicji do obrony kraju, a Rosjanie stosują ją od początku wojny do ataków na cele cywilne. Dodał, że ukraińskie władze zobowiązały się minimalizować ryzyko dla ludności cywilnej w razie użycia tego rodzaju amunicji.
Stosowanie amunicji kasetowej jest zabronione w przeszło stu krajach świata. Pociski tego rodzaju rozpadają się na małe ładunki, które mogą razić ludzi na dużym obszarze. Jeśli ładunek nie wybuchnie, to może stwarzać zagrożenie przez wiele lat.
Mówiąc o przyszłotygodniowym szczycie NATO w Wilnie doradca prezydenta powiedział, że Ukraina nie zostanie na nim przyjęta do Sojuszu. Szczyt będzie jednak ważnym krokiem na drodze do wejścia tego kraju do NATO. Jak dodał Jake Sullivan, kraje członkowskie będą tam rozmawiać, jakie kroki są niezbędne, aby Ukraina zakwalifikowała się do wejścia w skład Sojuszu.
IAR/ks