Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Halina Ostas 25.12.2022

Ponad 30 tys. uchodźców z Ukrainy podjęło pracę w regionie zachodniopomorskim

- Ponad 30 tys. uchodźców wojennych z Ukrainy podjęło pracę na Pomorzu Zachodnim na mocy specustawy – przekazała Północna Izba Gospodarcza. Przedsiębiorcy wskazują jednak, że uchodźcy osiedlają się w dużych miastach, mimo że więcej pracy jest w mniejszych miejscowościach.

"Już ponad 30 tysięcy osób z Ukrainy podjęło pracę na mocy specustawy. W Wojewódzkim Urzędzie Pracy w naszym regionie zarejestrowało się jako bezrobotne nieco ponad 3 tysiące osób, które dotarły do naszego regionu po wybuchu wojny w Ukrainie" – przekazała Północna Izba Gospodarcza.

Jak oceniła prezes PIG Hanna Mojsiuk osoby te "doskonale odnalazły się na zachodniopomorskim rynku pracy", widać jednak skłonność do osiedlania się w dużych miastach.

"To często utrudnia znalezienie pracy dla wszystkich. Potrzebny jest systemowy program, który będzie sprzyjać relokacji i będzie mobilizować osoby z Ukrainy do osiedlania się w małych miastach. Przykładowo: w Szczecinie i Koszalinie pracy dla osób z Ukrainy nie ma już zbyt wiele, ale w Goleniowie, Stargardzie, Myśliborzu czy w Wałczu jest mnóstwo ofert" – powiedziała Mojsiuk.

Jak przekazano, przedsiębiorcy bardzo pozytywnie oceniają aktywność zawodową osób, które po wybuchu wojny osiedliły się na Pomorzu Zachodnim. Wiele osób ma stałą pracę, "regularnie poprawia swoje kompetencje zawodowe i umiejętność posługiwania się językiem polskim".

Ekspert rynku pracy z firmy 7HR i prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej w Szczecinie Kamil Zieliński ocenił, że 3 tysiące osób zarejestrowanych jako bezrobotne "z jednej strony to mała liczba, ale z drugiej pewien dowód na dysproporcje między oczekiwaniami przedsiębiorców i osób obecnych na rynku pracy".

"Bez zatrudnienia pozostają także często osoby starsze, które nie mają możliwości szybkiej nauki zawodu i języka, a musiały uciekać przed wojną" – wskazał.

Zauważono, że osoby z Ukrainy, które przyjechały do Polski po 24 lutego br. w dużej mierze opanowały już język polski i starają się o lepszą pracę.

"Widzimy te starania, ale co oczywiste, efekty w poszukiwaniu pracy są różne. To nie jest łatwy czas w gospodarce. W lutym i marcu osoby z Ukrainy mające nawet bardzo dobre wykształcenie szukały pracy jakiejkolwiek: sprzątania, pomocy w gastronomii, roznoszenia ulotek. Po kilku miesiącach ich ambicje wzrosły i szukają zatrudnienia w swoich zawodach. Najwięcej chętnych do pracy jest pań, które mają wykształcenie typowo administracyjne, medyczne lub handlowe. Tutaj znajomość języka jest kluczem do podejmowania pracy. Widzimy, że panie z Ukrainy świetnie radzą sobie jako pomoc socjalna, osoby do opieki nad dziećmi czy seniorami. Dużo znalazło zatrudnienie w handlu i gastronomii" – powiedziała ekspertka rynku pracy z firmy IDEA HR Group Anna Sudolska.

Dodała, że rynek pracy jest chłonny, choć trzeba przyznać, że wiele osób z Ukrainy jest zmuszonych do pracy poniżej kwalifikacji i powyżej jednego etatu. "To kwestia konieczności zarabiania na wynajem mieszkania i utrzymanie się w Polsce" – zaznaczyła.

PAP/ho