Wczoraj doniosła o tym włoska agencja ANSA. Na razie nie ma powodów do niepokoju. Wstępną dyskusję na temat zwiększenia funduszu na dozbrajanie Ukrainy o pół miliarda euro przeprowadzili wczoraj ambasadorowie krajów członkowskich. To była rozmowa przygotowująca spotkanie ministrów spraw zagranicznych w poniedziałek, bo wtedy ma zapaść ostateczna decyzja. Włoska agencja ANSA poinformowała, że wczoraj Węgry zażądały gwarancji, że Europejski Fundusz Pokojowy będzie wykorzystywany globalnie, a nie tylko na dozbrajanie Ukrainy i wczoraj zielonego światła ambasadorowie nie dali.
„Węgrzy zawsze tak robią, by później odblokować na ministerialnym spotkaniu, nie trzeba zwracać uwagi” - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej jeden z unijnych dyplomatów. W przeszłości Węgry skupiały na sobie krytykę i złość pozostałych państw, kiedy blokowały zwiększenie funduszu na dozbrajanie Ukrainy, czy przyjęcie kolejnych pakietów sankcji. Oskarżane były o sprzyjanie Rosji i korupcję polityczną. Za każdym razem, pod wpływem presji, ustępowały. W poniedziałek okaże się, czy tym razem będzie tak samo.
IAR/ks