Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan 24.06.2021

Litwa nie pozwoli, aby szlak nielegalnej migracji przebiegał przez jej terytorium

Nie pozwolimy na to, by szlak nielegalnej migracji przebiegał przez terytorium Litwy - oświadczyła minister spraw wewnętrznych tego kraju Agne Bilotaite
Posłuchaj
  • Litwa nie pozwoli, aby szlak nielegalnej migracji przebiegał przez jej terytorium [posłuchaj]

Wczoraj wieczorem w litewskim Centrum Rejestracji Cudzoziemców w Podbrodziu doszło do zamieszek wywołanych przez przebywających tam nielegalnych migrantów.

Zamieszki wywołała grupa agresywnych cudzoziemców, którzy próbowali bez zezwolenia wydostać się z tzw. miasteczka namiotowego. Miejsce to litewskie władze przygotowały z powodu zwiększającego się napływu nielegalnych migrantów z Białorusi. Aby opanować sytuację straż graniczna zmuszona została do użycia m.in. gazu łzawiącego. "Wszyscy wiemy, że ich ostatecznym celem nie jest Litwa. My jednak odpowiedzialnie patrzymy na tę sytuację i jako członek Unii Europejskiej nie zamierzamy dopuścić do tego, aby nielegalna migracja przebiegała przez nasz kraj" - oświadczyła minister spraw wewnętrznych Litwy Agne Bilotaite. Jak dodała, osobiście utrzymuje stały kontakt ze swoimi odpowiednikami w innych państwach Wspólnoty, aby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie tej sytuacji. 

Niezadowolenie migrantów miały wywołać ograniczenia i warunki w jakich przebywają w Podbrodziu. Jednak litewskie władze zaznaczają, że warunki umieszczenia migrantów są dobre, a z takich samych namiotów korzysta również Wojsko Litewskie. "Odpowiedzialność za to, co się dzieje, spoczywa na osobach, którzy pomogli przedostać się tym ludziom tutaj oraz na białoruskim reżimie, który jest w te działania bardzo zaangażowany" - zaznaczyła Bilotaite. Zdaniem Wilna, gwałtowny napływ migrantów jest formą wojny hybrydowej przeciwko Litwie, jaką zaczął prowadzić Mińsk.

Na Litwę dostają się przede wszystkim Irakijczycy, którzy najpierw przylatują do Mińska z Bagdadu oraz Stambułu. Następnie pokonują białorusko-litewską "zieloną granicę" i proszą o azyl. Od początku roku w ten sposób do kraju przybyło już ponad 500 osób. Jest to kilka razy więcej niż przez cały ubiegły rok.

IAR/ks