- Według ekspertów mutacja Delta wymaga odporności ok. 85-90 proc. populacji, czyli zaszczepienia lub przechorowania. Przy klasycznym koronawirusie wystarczyło ok. 60 proc. odporności populacyjnej - powiedział w Polskim Radiu Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
Waldemar Kraska poinformował, że wariant delta odpowiada za 54,5 procent nowych zakażeń w Polsce. Przypomniał, że w połowie czerwca ten wskaźnik wynosił 8 procent i zaznaczył, że wzrost udziału nowej mutacji w ogólnej liczbie zakażeń jest bardzo szybki. Dodał, że wzrasta także współczynnik reprodukcji wirusa, który pokazuje, ile osób może zarazić się wirusem od osoby chorej.
Według danych zaprezentowanych w codziennym raporcie Ministerstwa Zdrowia liczba nowych zakażeń koronawirusem zaczęła rosnąć. Szef resortu przyznał, że już ponad połowa nowych wyników dotyczy zakażeń wariantem Delta.
Czas na szczepienia przed czwartą falą
- Badania pokazują, że nawet jeżeli zakazimy się mutacją Delta koronawirusa, to przebieg choroby jest zdecydowanie łagodniejszy. To duży sukces, że szczepionki działają również na tę mutację - przyznał Kraska.
Gość Polskiego Radia odradzał wyjazdy zagraniczne, podkreślając, że większość mutacji koronawirusa została przywieziona do Polski z zagranicy.
Przestrzegał jednak przed sytuacją, która widoczna jest już w sąsiednich krajach i wiąże się z poziomem odporności społeczeństwa. - Powinniśmy być ostrożni, patrząc na to, co dzieje się w krajach Europy Zachodniej. Wielka Brytania to dziennie ok. 50 tys. nowych zakażeń przy wyszczepieniu 60 proc. społeczeństwa drugą dawką. Wśród osób niezaszczepionych przekłada się to na wzrost zakażeń - zauważył Kraska.
Przytoczył najnowsze dane, z których wynika, że mutacja Delta wg ekspertów wymaga odporności ok. 85-90 proc. populacji, czyli zaszczepienia lub przechorowania. Zaznaczył, że to różni się od poprzednich danych, według których dla osiągnięcia odporności populacyjnej wystarczyło ok. 60 proc. przy klasycznym koronawirusie.
Wariant Delta koronawirusa to nowa mutacja, która po raz pierwszy została wykryta w Indiach. Według wirusologów jest on bardziej zaraźliwy niż inne odmiany patogenu.
IAR/PP