Wital Szyszow był białoruskim aktywistą opozycyjnym, prowadził Dom Białoruski na Ukrainie. Zniknął wczoraj rano, po tym, jak wyszedł pobiegać. We wtorek ukraińska policja znalazła jego ciało - został powieszony w parku niedaleko swojego domu.
- Witalij Sziszow demaskował białoruskich agentów działających za granicą - przypomina Aleś Zarembiuk w Polskim Radiu 24. - Prowadził taką stronę, "agenci na eksport", były tam publikowane informacje o przedstawicielach służb, którzy inwigilowali białoruską diasporę na Ukrainie. Myślę, że to było główną przyczyną, dlaczego go zamordowano - dodał Aleś Zarembiuk.
Podobne ataki możliwe w Polsce
Prezes Domu Białoruskiego uważa, że białoruskie służby mogą planować podobne ataki w Polsce i na Litwie. - Dla Aleksandra Łukaszenki wszyscy, którzy nie są po jego stronie, są wrogami. A Polska to jest wróg numer jeden - powiedział aktywista.
Na Białorusi od dłuższego czasu nasilają się represje na tle politycznym i narodowościowym. Krajem od blisko dwóch dekad rządzi Aleksandr Łukaszenka - autorytarny prezydent oskarżany przez kraje Unii Europejskiej o regularne łamanie praw człowieka, prawa międzynarodowego oraz o fałszowanie wyborów w kraju.
Na rozkaz Aleksandra Łukaszenki służby białoruskie zastraszają i aresztują członków demokratycznej opozycji. Prześladowana jest również mniejszość polska na Białorusi.
IAR/dad