Polscy lotnicy rozpoczynają misję Baltic Air Policing

Misja Baltic Air Policing prowadzona jest od 17 lat czyli odkąd Litwa, Łotwa i Estonia wstąpiły do NATO. Zadanie obrony nieba tych państw powierzane jest zmieniającym się co kilka miesięcy oddziałom z kolejnych krajów Sojuszu. Wynika to z tego, że kraje bałtyckie nie dysponują własnymi siłami. Przez najbliższe cztery miesiące w bazie lotniczej w Szawlach na północy Litwy będzie stacjonować około 150 polskich żołnierzy z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny. - Wśród nich są oczywiście piloci, którzy podrywają myśliwce w ramach dyżurów czy w ramach potrzeb, gdy zostaną zaobserwowane jakieś niepokojące zdarzenia - mówi Polskiemu Radiu Chargé d'affaires polskiej ambasady w Wilnie Andrzej Dudziński.

Dyplomata wziął udział we wtorkowej ceremonii przekazania misji Polakom przez Duńczyków i Portugalczyków. Dudziński zwraca uwagę na to, że rosyjskie samoloty mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa krajów bałtyckich. - Z jednej strony jest naruszanie przestrzeni powietrznej. Z drugiej - wyłączanie transponderów, co utrudnia rozpoznanie z jakiego rodzaju statkiem powietrznym mają do czynienia nasi lotnicy - mówi Dudziński.

Polacy będą pełnić patrole lotnicze przy wykorzystaniu czterech myśliwców F-16 "Fighting Falcon. Naszych lotników wspierać będą również siły belgijskie ulokowane w estońskiej bazie w Amari.

IAR/dad