To najliczniejsze grupy lekarzy specjalistów zza granicy, którzy pozytywnie przeszli uproszczoną procedurę zatrudniania lekarzy cudzoziemców na mocy przepisów covidowych. Odkąd one obowiązują o zgodę na pracę w Polsce starało się 1269 lekarzy zza granicy. Dotąd prawo wykonywania zawodu uzyskało 515 medyków. Najwięcej z Ukrainy, Białorusi i Rosji.
Rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej Rafał Hołubicki mówił, że lekarzy w Polsce brakuje od dawna, pandemia koronawirusa jeszcze uwypukliła ten problem.
"Jesteśmy w kryzysie kadrowym, jest wielka luka pokoleniowa" - mówił i zaznaczył, że średnia liczba lekarzy i lekarzy dentystów przypadająca na tysiąc mieszkańców w krajach OECD jest na poziomie 3,6 i ciągle wzrasta, a w Polsce pozostaje na poziomie 2,4. "Jesteśmy na szarym końcu" - mówił rzecznik. Wymieniał specjalności, w których braki są szczególnie widoczne, to pediatria, anestezjologia, psychiatria, psychiatria dziecięca i biorąc pod uwagę aktualną sytuację - specjalistów z dziedziny epidemiologii. "Ale nie ma dziedziny, jeśli chodzi o medycynę, w której nie brakowałoby jakiegoś specjalisty, zawsze znajdzie się niedobór" - mówił Rafał Hołubicki.
Przepisy dotyczące szczególnego trybu zatrudniania lekarzy cudzoziemców weszły w życie z końcem 2020 roku w związku pandemią COVID-19. Zgodnie z nimi lekarz z kraju spoza Unii może zostać zatrudniony w Polsce po uzyskaniu potwierdzenia dyplomu przez polskiego konsula, zgody na wykonywanie zawodu wydanego przez ministra zdrowia oraz prawa do wykonywania zawodu przyznanego przez okręgową radę lekarską. Dotąd ministerstwo zdrowia wydało 822 zgody na wykonywanie zawodu. Jak informuje Naczelna Izba Lekarska do okręgowych izb lekarskich wpłynęło 740 wniosków, 515 rozpatrzono pozytywnie, 55 negatywnie, pozostałe są w trakcie procedowania.
Przed wprowadzeniem uproszczonej procedury lekarze musieli nostryfikować dyplom.
W Polsce pracuje łącznie ponad dwa tysiące lekarzy cudzoziemców, najwięcej z Ukrainy i Białorusi, następnie z Niemiec, Rosji i Stanów Zjednoczonych.
IAR/ks