Rosyjskie wojsko nasila ataki na cele cywilne i wygląda na to, że korzysta przy tym z nowego rodzaju broni. Według organizacji praw człowieka Human Rights Watch (HRW) ukraińscy saperzy znaleźli zaawansowane miny przeciwpiechotne POM-3 w ubiegłym tygodniu w okolicach Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy.
Miny starego typu zwykle wybuchają, gdy ktoś na nie nastąpi lub poruszy przymocowany do nich drut. Czujnik wstrząsów w POM-3 wykrywa natomiast kroki zbliżających się osób i potrafi skutecznie odróżniać je od kroków zwierząt. Może to w przyszłości znacznie utrudnić wysiłki odminowywania kraju – oceniają organizacje zajmujące się usuwaniem min i niewybuchów.
Wstrząsające rosyjskie zbrodnie
Cały świat wstrząśnięty jest makabrycznymi doniesieniami z Buczy na Ukrainie. Podkijowskie miasto zostało w piątek wyzwolone przez wojska ukraińskie. Od soboty przedstawiciele ukraińskich władz i media informują o odnalezieniu licznych ciał zabitych przez Rosjan cywilów, nie tylko w Buczy, ale i w innych wyzwolonych miastach obwodu.
Rosyjscy żołnierze prawdopodobnie dokonali tam egzekucji na Ukraińcach, dokumentowane są też gwałty na kobietach. Ukraińscy żołnierze znaleźli w Buczy ciała cywilów, leżące na głównej drodze w mieście. Niektóre ofiary miały związane z tyłu ręce i ślady ran postrzałowych. Według ukraińskiej prokuratury, w sumie w Buczy, Hostomelu i Irpieniu znaleziono co najmniej 410 ciał.
PAP/dad