Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Halina Ostas 18.04.2022

Nowe dane ukraińskiego sztabu generalnego. Kreml utracił już ponad 20 tys. żołnierzy

Rosja straciła od początku inwazji na Ukrainę około 20 600 żołnierzy, a także m.in. 773 czołgi, 2041 wozy bojowe i 376 zestawów artyleryjskich – poinformował sztab generalny armii ukraińskiej.

Według opublikowanego na Facebooku oświadczenia od 24 lutego do soboty Rosja miała stracić w czasie działań na terenie Ukrainy około 20 300 członków sił zbrojnych, a także 790 czołgi, 2041wozy opancerzone, 1471 innych pojazdów silnikowych, 165 samolotów, 146 śmigłowców i 8 łodzi patrolowych.

Coraz większe straty

Siły ukraińskie zniszczyły oprócz tego m.in. 376 rosyjskich zestawów artyleryjskich, 127 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 66 zestawów przeciwlotniczych, 76 zbiorników paliwa, 148 dronów oraz cztery wyrzutnie pocisków balistycznych krótkiego zasięgu - podał ukraiński sztab.

Dane te są szacunkowe i na bieżąco aktualizowane.

W piątek prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział amerykańskiej stacji CNN, że po stronie ukraińskiej zginęło od 2,5 tys. do 3 tys. żołnierzy, a około 10 tys. zostało rannych.

Pod koniec marca Rosja informowała, że w walkach straciła 1351 wojskowych, zaś rannych - jak stwierdził tamtejszy resort obrony - miało zostać 3825 żołnierzy.

Brytyjczycy w rękach Rosjan

Drugi brytyjski żołnierz walczący w szeregach ukraińskiej armii broniąc Mariupola, został schwytany przez Rosjan - podały w nocy z soboty na niedzielę brytyjskie media.

Jak informują media, na portalach społecznościowych pojawiło się nagranie wideo, na którym mężczyzna przedstawia się jako Shaun Pinner, mówi, że jest Brytyjczykiem, walczył w Mariupolu, ale został schwytany i obecnie znajduje się na terytorium separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.

48-letni Pinner jest jednym z dwóch Brytyjczyków walczących w szeregach ukraińskich sił zbrojnych, z którymi w styczniu, jeszcze przed rosyjską napaścią, rozmawiała stacja Sky News, pytając ich, jak to się stało, że związali swoje życie z Ukrainą i dlaczego zamierzają jej bronić w razie wojny.

Drugi to 28-letni Aiden Aslin, który na początku tygodnia przekazał poprzez media społecznościowe, że jego oddział broniący Mariupola musiał się poddać, gdy skończyły im się amunicja i jedzenie. W piątek w rosyjskich stacjach telewizyjnych wyemitowano fragment nagrania wideo z Aslinem, który według jego rodziny został przez Rosjan pobity. Obaj nie są najemnikami, lecz członkami regularnych sił zbrojnych Ukrainy.


PAP/ho