Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan 28.05.2022

Rosyjskojęzyczne społeczności w Nowym Jorku wyrażają poparcie dla Ukrainy

Nowy Jork jest domem dla 600 tys. rosyjskojęzycznych imigrantów, z których wielu jest przerażonych tym, co dzieje się na Ukrainie.

Na ulicach Brooklynu i Queens można znaleźć mnóstwo wsparcia dla Ukrainy - pisze amerykański portal rządowy Share America. 

"Jako Rosjanie chcemy powiedzieć, że jesteśmy zdecydowanie przeciw tej wojnie, potępiamy agresję Putina i tych, którzy ją popierają. I stoimy za Ukrainą" - słowa Alexandra Korzuna, który pod koniec marca zorganizował wiec w Brighton Beach, cytuje gazeta "Brooklyn Paper".

Korzun zauważył, że jego społeczność wykorzystała okazję do "swobodnego wypowiadania się tutaj, w Nowym Jorku, by wyrazić to, czego wielu Rosjan zbyt boi się powiedzieć z obawy przed aresztowaniem: że wojna jest zła i musi się skończyć" - opisuje Share America.

Portal zamieszcza zdjęcia rozwieszonych na budynkach flag ukraińskich czy manekinów w sklepie ubranych w żółto-niebieskie stroje.

Wielu mieszkańców Brighton Beach w Brooklynie i innych dzielnic opuściło Związek Radziecki w latach 70. XX wieku i przybyło do Nowego Jorku, uciekając przed prześladowaniami religijnymi i politycznymi oraz szukając nowych możliwości ekonomicznych. 

Przez dziesięciolecia tysiące osiedliły się w Brighton Beach, które otrzymało nawet przydomek "Mała Odessa". Mniej niż jedna czwarta mieszkańców tej dzielnicy urodziła się w Stanach Zjednoczonych, a każdego roku tysiące migrują tutaj z Rosji i sąsiadujących krajów.

Lisa Aronova, która przyjechała do Stanów Zjednoczonych z Uzbekistanu około 30 lat temu, widziała wpływ rosyjskich mediów państwowych na ludność w Rosji. 

"Kłamią, kłamią. Wszystko, co mówią, to wszystko kłamstwa. Normalni, zwykli ludzie, którzy tam mieszkają [w Rosji], nie mają dostępu do wszystkich tych informacji, jakie my mamy" – powiedziała National Public Radio w kwietniu podczas pobytu w Queens, dzielnicy Nowego Jorku.

"Do społeczności ukraińsko-amerykańskiej tutaj w Queens: stanowczo solidaryzujemy się z wami przeciwko tej inwazji. Jeśli potrzebujecie miejsca na zebranie lub opłakiwanie, nasze drzwi w Queens Borough Hall są otwarte. Dla rodzin rosyjsko-amerykańskich, które nazywają Queens domem, wiemy, że to nie jest wasza wojna – tylko Putina i Putina" - podkreślił szefujący okręgowi Queens Donovan Richards.

PAP/ks