Katastrofa pogłębiła trwający w kraju od lat kryzys. - Dlatego stale pomagamy na miejscu - mówi Dominik Derlicki, szef misji Caritas Polska w Libanie i Syrii. - Dodatkowo zakończyliśmy remont kompleksu budynków z mieszkaniami socjalnymi dla ubogich mieszkańców Bejrutu, wspieramy też libańskie szkoły - dodał.
Jak powiedział Dominik Derlicki, ponad 80 procent mieszkańców Libanu jest dotkniętych ubóstwem. 400 tysięcy dzieci nie chodzi do szkół.
Pomoc w ramach programu "Rodzina Rodzinie" polega na comiesięcznym finansowym wsparciu. Po otrzymaniu powiadomienia na telefon beneficjenci mogą w wybranym bankomacie lub oddziale banku wypłacić kwotę świadczenia, które - ze względu na inflację - przekazywane jest w dolarach.
Przystąpić do programu Rodzina Rodzinie można za pośrednictwem strony www.caritas.pl/rodzina. Można też wysłać SMS o treści RODZINA pod numer 72052 (koszt 2,46 zł).
Eksplozja w Bejrucie
Eksplozja kosztowała życie ponad 200 osób. Wśród ofiar było 10 strażaków, którzy w pierwszym odruchu serca ruszyli z akcją ratunkową.
00:45 11874237_1.mp3 To była największe nienuklearna eksplozja w historii świata. Dwa lata temu doszło do wybuchu w porcie w stolicy Libanu. Wybuch chemikaliów zabił co najmniej 215 osób, ranił tysiące i zdewastował sporą część Bejrutu. Winni do dzisiaj nie zostali ukarani. Materiał Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Na skutek eksplozji dach nad głową straciło ponad 100 tysięcy osób. By ratować chorych, lekarze operowali na parkingach przy światłach latarek z telefonów komórkowych. Pieniędzy nie mają dziś nawet policjanci, którzy otrzymują 20 dolarów miesięcznie i nie są w stanie utrzymać swoich rodzin.
IAR/dad