Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 27.02.2023

Eksplozje na lotnisku pod Mińskiem. Dywersanci zniszczyli rosyjski samolot zwiadowczy

Na lotnisku w Maczuliszczach w niedzielę rano słychać było dwa wybuchy. Jak poinformowały białoruskie media niezależne mógł zostać uszkodzony rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Maszyna ta jest używana m.in. do rozpoznania ukraińskiej obrony powietrznej. Jak podała agencja AFP, Franak Wiaczorka, główny doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, zniszczenie samolotu określił "najbardziej udaną dywersją" od początku konfliktu na Ukrainie.

Według portalu Zerkalo.io w Maczuliszczach słychać było odgłosy podobne do eksplozji. Taką informację przekazali portalowi czytelnicy. Twierdzili oni również, że w rejonie lotniska w ciągu dnia obserwowali obecność wojsk wewnętrznych (MSW) i milicji drogowej oraz innych struktur siłowych.

Powołując się na opozycyjną inicjatywę BYPOL, zrzeszającą byłych pracowników białoruskich struktur siłowych, Zerkalo.io i inne media niezależne piszą, że na lotnisku mógł zostać uszkodzony bazujący tam rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Maszyna ta jest używana m.in. do rozpoznania ukraińskiej obrony powietrznej.

Sprawy w żaden sposób nie skomentowały struktury siłowe ani inni przedstawiciele władz.

"Najbardziej udana dywersja"

"Partyzanci (...) potwierdzili sukces operacji specjalnej mającej na celu wysadzenie rzadkiego rosyjskiego samolotu na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem. To najbardziej udana dywersja od początku 2022 roku" - napisał na Twitterze Wiaczorka, którego cytuje AFP. Według niego operację przeprowadziło dwóch Białorusinów za pomocą dronów. "Opuścili już kraj i są bezpieczni" - dodał Wiaczorka. Nie określił, jaki rosyjski samolot został zaatakowany, ale stwierdził, że maszyna kosztuje 330 milionów euro.

"Jestem dumna ze wszystkich Białorusinów, którzy nadal opierają się rosyjskiej hybrydowej okupacji Białorusi i walczą o wolność Ukrainy" - napisała na Twitterze Swiatłana Cichanouska.

Atak dywersantów

Szef opozycyjnego wobec władz w Mińsku Związu Sił Bezpieczeństwa Białorusi (BYPOL) Aleksandr Azarau przekazał stacji "Biełsat", że sabotażu dokonali członkowie "Planu Pieremoha"."Plan Pieremoha" to podziemna organizacja,której - jak czytamy na jej stronie - "celem jest przywrócenie prawa i porządku w kraju poprzez uporządkowane i pokojowe przekazanie władzy narodowi". Inicjatywa ByPol grupuje z kolei byłych białoruskich mundurowych.

"To były drony. Uczestnicy operacji są teraz bezpieczni poza granicami kraju. Wszyscy wyjechali. Niech teraz szukają wiatru w polu" - powiedział Azarau stacji "Biełsat".

W samolocie Iljuszyn A 50 miała zostać uszkodzona przednia i środkowa część samolotu oraz awionika i antena radaru. Iljuszyn A 50 to czterosilnikowy samolot wczesnego ostrzegania. Maszyna weszła na wyposażenie Armii Radzieckiej w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku. Ten, stacjonujący pod Mińskiej miał, według białoruskich opozycyjnych portali, za zadanie naprowadzanie rosyjskich rakiet spadających na Ukrainę.


PAP/dad