Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dariusz Adamski 05.06.2023

Putin nie dopuszcza do siebie krytycznych głosów dotyczących sytuacji na froncie

Rosyjski dyktator Władimir Putin przestał słuchać jakichkolwiek krytycznych dla Kremla opinii dotyczących wojny z Ukrainą; szef państwa reaguje na takie doniesienia "bardzo nerwowo" i dopuszcza do siebie wyłącznie rozmówców informujących o rzekomych sukcesach - podał w poniedziałek opozycyjny rosyjski kanał na Telegramie WCzK-OGPU.

Wszelkie próby przekazania Putinowi jakichkolwiek wieści na temat rzeczywistego, niekorzystnego dla agresora przebiegu wojny z Ukrainą kończyły się zawsze w taki sam sposób. Dyktator szybko irytował się, a następnie oskarżał rozmówcę o "pozostawanie pod wpływem zachodniej propagandy" i "sianie zamętu". Jednocześnie podkreślał, że dysponuje też informacjami z innymi źródeł, które nie potwierdzają tak krytycznych ocen - przekazały niezależne media, powołując się na osoby z otoczenia Putina pragnące zachować anonimowość.

Jak dodano, doradcy próbujący przekazywać dyktatorowi "złe wieści" na długi czas wypadali z łask gospodarza Kremla. Dostęp do Putina zyskiwali natomiast ludzie, którzy "donosili wyłącznie o sukcesach, a porażki przedstawiali jako niewielkie trudności pozbawione istotnego znaczenia".

Nikt już dostarcza Putinowi "złych wiadomości"

"Obecnie nikt już nie przynosi Putinowi »złych wiadomości«, ponieważ prezydent nie chce ich słuchać" - przyznały źródła WCzK-OGPU. Opinie, że Putin nie korzysta z niezależnych źródeł informacji, a jego wiedza o sytuacji na Ukrainie opiera się wyłącznie na raportach służb specjalnych i resortów siłowych, pojawiały się jeszcze przed inwazją Kremla na sąsiedni kraj.

Zachodni analitycy, a także niektórzy rozmówcy bliscy administracji Putina podkreślali, że rosyjska "propaganda sukcesu" i obawy doradców dyktatora przed przekazywaniem mu "złych wiadomości" były jedną z przyczyn wybuchu wojny, a następnie klęski rosyjskiej armii podczas operacji kijowskiej w lutym-marcu 2022 roku. 

 

IAR/PAP/dad