- Ponad rok prac archiwalnych, setki rozmów i godziny nagrań. Za nami praca, w wyniku której dowiedzieliśmy się, jak wyglądał reset relacji pomiędzy Polską a Rosją – zapowiada serial "Reset" dziennikarz Michał Rachoń, który współtworzył go z dr. hab. Sławomirem Cenckiewiczem, dyrektorem Wojskowego Biura Historycznego.
10 tys. przeanalizowanych dokumentów z publicznych archiwów z Polski i z zagranicy, nagrania i zdjęcia, które jeszcze nigdy nie były publikowane, rozmowy z zaangażowanymi w proces budowania "nowej filozofii" relacji z Federacją Rosyjską za rządów Władimira Putina - "Reset" odwołuje się do dokumentów i decyzji polityków rządzących wówczas Polską, pokazuje relacje z Federacją Rosyjską w latach poprzedzających atak Rosji na Ukrainę.
Kulisy prowadzenia tej polityki zobrazują m.in. rozmowy ze specjalnymi gośćmi z różnych krajów: politykami różnego szczebla od prezydentów, premierów po ministrów obrony narodowej; dziennikarzami, autorami bestsellerowych książek opisujących realia Federacji Rosyjskiej pod rządami Władimira Putina. Często ludzi ściganych dzisiaj przez służby specjalne Kremla.
Dialog z Rosją "taką, jaka ona jest"
W pierwszym odcinku serii będzie nawiązanie do słynnego już sformułowania Tuska, który chciał dialogu z Rosją "taką, jaka ona jest".
- To jest Rosja już po zamordowaniu Aleksandra Litwinienki (…). To czas, kiedy Rosja nie chce wydać zabójcy Litwinienki Wielkiej Brytanii, to Rosja, która stawia krzyżyk na westernizacji Rosji, czyli na tym, na czym najbardziej zależało światu zachodniemu - ocenił Cenckiewicz na antenie programu TVPInfo.
Odwołując się do polityki międzynarodowej prowadzonej przez rząd PO-PSL mówił, że "nawet publicznie Tusk zawsze mówił, iż polski reset jest częścią polityki europejskiej, dlatego że Zachód patrzy na Rosję przez pryzmat stanowiska polskiego".
Prewencyjnie tłumaczenie polityki resetu premiera Donalda Tuska
Cenckiewicz ocenił, że jest to "rodzaj wojny psychologicznej i jakiegoś szaleństwa". - Ono po części dotyczy mnie, bo sporo miejsca wrogie mi media mi poświęcają. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje na Twitterze, żeby przekonać się, że mam rację mówiąc, że to rodzaj szaleństwa - wskazał.
Odwołując się do publikacji niektórych mediów mówił, że pojawiają się głosy rzekomych ekspertów "prewencyjnie tłumaczące politykę resetu premiera Donalda Tuska". - To pokazuje, jak trudno będzie przebić się z prawdą na temat tego, jak wyglądała polityka rosyjska Tuska w latach 2007-14 - podkreślił historyk.
TVPInfo/PolskieRadio24.pl/mn/dad