Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą zwraca uwagę na to, że część zabytkowych nagrobków porosła mchem, a niektóre stopniowo zaczynają zarastać krzewami. - Prowadzi to do nieodwracalnych zmian. Ma to odzwierciedlenie przede wszystkim w stopniowym rozpadaniu się poszczególnych nagrobków. Jest to przykry widok - mówi Polskiemu Radiu Dariusz Lewicki ze Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą.
Dodaje, że same porządki nie przywrócą pamięci tej nekropolii, ale każda tego typu akcja wspomaga uratowanie tego cennego zabytku. - Sprzątanie może być też chęcią niesionej pomocy, przykładem dla innych oraz pożytecznie spędzonym czasem na świeżym powietrzu - mówi Lewicki.
Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą tej wiosny zorganizuje w sumie trzy akcje sprzątania. Dwie z nich odbędą się również w maju.
Na Rossie jest prawie 30 tysięcy grobów. Spoczywają tam m.in. architekt Antoni Wiwulski, poeta Władysław Syrokomla, historyk i działacz polityczny Joachim Lelewel, ojciec Juliusza Słowackiego, profesorowie wileńskiego Uniwersytetu Stefana Batorego czy powstańcy styczniowi. Złożone zostało tam również serce marszałka Józefa Piłsudskiego.
IAR/dad