Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Michalak 10.03.2022

Sygnał Polskiego Radia wciąż dociera do Charkowa. "To dla nas dodatkowy bodziec do działania"

Redakcja Polskiego Radia dla Zagranicy otrzymała mail od jednego ze słuchaczy z ukraińskiego Charkowa. Mężczyzna przekazał w nim, że do ostrzeliwanego przez Rosjan miasta docierają wiadomości nadawane przez Polskie Radio. - Jesteśmy w szoku, bo wydaje nam się, że Charków jest już zrównany z ziemią, a tutaj odzywa się głos człowieka, który słucha Polskiego Radia - mówi nam redaktor Halina Ostas z Polskiego Radia dla Zagranicy.

- To jest słuchacz, który odezwał się do nas jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie i byliśmy z nim w kontakcie. Krótko przed początkiem rosyjskiej inwazji wysyłałam do niego gadżety Polskiego Radia - nasze albumy. Nawet nie byłam pewna, czy to do niego dotarło, ale zdaje się, że tak - mówi red. Halina Ostas.

Do maila słuchacz załączył fragment serwisu informacyjnego Polskiego Radia nadawanego w języku polskim.

- To jest Ukrainiec, ale wydaje się, że zna polski. Może nie na tyle, żeby pisać, bo mail do nas jest po angielsku, ale słucha nas po polsku. Wcześniej wydawało nam się naturalne, że fale średnie tam docierają, ale teraz, w trakcie wojny, było to dla nas wielkie przeżycie, że Polskiego Radia słucha ktoś w Charkowie, w bombardowanym mieście. Ogromne wzruszenie i przeżycie. W odpowiedzi życzyliśmy mu dużo siły, wytrwałości. Mamy nadzieję, że jest w takim miejscu, że przetrwa - mówi red. Ostas.

Czytaj także:

Dziennikarka zwraca uwagę, że program rozgłośni jest teraz w 99 proc. poświęcony wydarzeniom na Ukrainie i polskiej pomocy dla uchodźców. - Myślę, że przede wszystkim czerpie on z Polskiego Radia rzetelne informacje. Dzięki takim sygnałom jak ten mail od słuchacza, wiemy, po co nadajemy na Wschód. Jest to dla nas dodatkowy bodziec do działania, do pracy - mówi red. Ostas.

***

Anteny publicznego nadawcy już kilka minut po wkroczeniu wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy złamały ramówki i rozpoczęły emisję audycji specjalnych. Na przejścia graniczne oraz do kluczowych miast na południu kraju zostali wysłani reporterzy, by relacjonować również wydarzenia po polskiej stronie.

Polskie Radio dla Zagranicy nadaje swoje audycje w sześciu językach, w tym po ukraińsku. Serwisy ukraińskie w JedynceTrójce przygotowują dziennikarze Sekcji Ukraińskiej Polskiego Radia dla Zagranicy. Są emitowane trzy razy dziennie przez siedem dni w tygodniu: w Jedynce tuż po "Aktualnościach Jedynki", po godz. 10.00, 14.00 oraz 17.00, a w Trójce o godz. 10.30, 14.30 oraz 18.30.

Polskie Radio udostępniło także w swoim internetowym odtwarzaczu radiowym sygnał publicznego Ukraińskiego Radia. Jest to dodatkowy kanał odbioru, dzięki któremu przebywający w Polsce obywatele Ukrainy w prostszy sposób mogą słuchać programu radiowego w swoim języku. A w związku z dużą liczbą uchodźców z Ukrainy, którzy na skutek napaści Rosji na ich kraj uciekli i nadal uciekają do naszego kraju, Polskie Radio tymczasowo uruchomiło również transmisję w czasie rzeczywistym sygnału Ukraińskiego Radia - poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+.

Portal PolskieRadio24.pl uruchomił również całodobowy streaming audio-wideo w serwisie YouTube, w którym prezentowane są najświeższe i najważniejsze informacje dotyczące rosyjskiej inwazji zbrojnej na Ukrainę.

Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański podkreślił, że dzięki takim inicjatywom rzetelne informacje docierają do Ukraińców i odbiorców w Polsce, Ukrainie i prawie całej Europie. - Jest to także pomoc dla ukraińskiego radia publicznego dlatego, że ich sygnał, ich relacje docierają szeroko do odbiorców, którzy znajdują się na terenie Polski - powiedział Krzysztof Czabański.

Dodał, że prawdziwe informacje na temat wojny na Ukrainie za pośrednictwem fal długich Polskiego Radia docierają także do Rosji, Białorusi i na Ukrainę. - Myślę, że to jest taka misja publiczna realizowana przez Polskie Radio nie tylko wobec polskich obywateli, ale w ogóle wobec obywateli, którzy chcą wiedzieć, co się dzieje na świecie i jak naprawdę wygląda to straszne wydarzenie na Ukrainie. Jest to też przeciwdziałanie fake newsom. Jest to taki gest solidarności, ale i bardzo konkretnej pomocy - podkreślił przewodniczący Rady Mediów Narodowych.

Katarzyna Pyssa/paw