Proboszcz parafii archikatedralnej świętego Jana Chrzciciela w Warszawie, ksiądz prałat Bogdan Bartołd, podkreśla, że rozpoczyna się okres przygotowania duchowego do świąt, będącego umocnieniem wiary, wyciszeniem, ale też radością z przybycia Króla i Wyzwoliciela. „Niedziela Palmowa ma takie podwójne oblicze" - podkreśla duchowny. "Bo jest oblicze radości: tam czytamy w Ewangelii, jak Chrystus wjeżdża do Jerozolimy jako Król, jest witany przez te wiwatujące tłumy, które rzucają gałązki palmy, rozpościerają płaszcze, apostołowie są pełni radości, bo wjeżdża Ktoś niezwykły. A druga część Niedzieli Palmowej, to jest Liturgia Męki Pańskiej.” - tłumaczy ksiądz prałat Bogdan Bartołd.
Na pamiątkę tamtych wydarzeń w Niedzielę Palmową święci się palmy, które mają symbolizować chwałę Chrystusa. Podczas Mszy świętej odczytywany jest opis Męki Pańskiej. Niedziela Palmowa wprowadza nas w bezpośrednie przeżywanie misteriów paschalnych. Jest Niedzielą, kiedy wchodzimy w niezwykły czas miłości Pana Boga do nas - dodał ksiądz prałat Bartołd. „Chciałbym, żeby tę Niedzielę Palmową przeżyć, że Chrystus przychodzi z miłości do mnie i oddaje swoje życie. Za ten dar, by móc mówić do Boga Ojca - Ojcze, znajdźmy czas, by podziękować" - powiedział duchowny. "Nie krzyczmy: Hosanna Synowi Dawidowemu, ale mówmy - Jezu, jaki Jesteś cudowny i wspaniały, Ty każdego pokochałeś i nie wahałeś się powiedzieć i wykonać wolę Swego Ojca - do końca na Krzyżu - z miłości.” - powiedział proboszcz parafii archikatedralnej świętego Jana Chrzciciela w Warszawie.
W Niedzielę Męki Pańskiej kapłan nie zakłada pokutnych szat w kolorze fioletowym. Jego ornat ma kolor czerwony, który jest znakiem godności królewskiej. Symbolizuje też ogień, krew i miłość.
Od 1986 roku zgodnie z wolą papieża, świętego Jana Pawła II, w Niedzielę Palmową obchodzono też Światowy Dzień Młodzieży.
IAR/ks