Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Gabriela Skonieczna 04.01.2014

ABBA prawie jak praca w urzędzie? "Pracujemy od 9 do 17"

- Muzykę tworzymy dla siebie. Nie można przecież napisać piosenki, której się nie lubi. Jeśli publiczności to się podoba, to wspaniale. Nasze zajęcie jest zwyczajne. Siedzimy razem i gramy. Miesiącami – mówił Benny Andersson z zespołu ABBA, w archiwalnym wywiadzie, który przypomnieliśmy w "Trójkowym wehikule czasu".
Posłuchaj
  • ABBA, prawie jak praca w urzędzie. "Pracujemy od 9 do 17" (Trójkowy wehikuł czasu)
Czytaj także

-  Jak powstają nasze przeboje? Szczęśliwie dla nas, jeśli piosenka nam się podoba, to publiczność potem też ją lubi. Słowa i muzyka muszą pasować do siebie, muszą opowiadać historię. Najważniejsza jest dobra muzyka. Dobre melodie nie umierają nigdy – podkreśla muzyk.

Jak przyznaje artysta w wywiadzie nagranym podczas pobytu ABBY w Polsce (w październiku 1976 roku), członkowie grupy często kłócili się ze sobą. – Bardzo ważne jest powiedzieć, co się myśli – podkreślał artysta w wywiadzie przypomnianym przez Jerzego Sosnowskiego w "Trójkowym wehikule czasu".

- Benny Andersson, Björn Ulvaeus, Agneta Fältskog i Anni-Frid Lyngstad - muzycy zespołu ABBA byli popularni w Szwecji przed wygranym przez grupę finałem Eurowizji w Brighton w 1974 roku, choć to były kariery solowe -  mówi Marzena Tarka autorka książki "ABBA. Fenomen i legenda". Zespół próbował swoich sił w Eurowizji także rok wcześniej, muzycy jednak odpadli podczas szwedzkich eliminacji.

Marzena Tarka przypomina, że w połowie lat 70. światowa kariera zespołu niepochodzącego z kraju anglosaskiego wydawała się niemożliwa. - ABBA była ewenementem – podkreśla gość "Trójkowego wehikułu czasu".

Jak dodaje, wbrew powszechnym opiniom muzycy nie są właścicielami przetwórni rybnej o tej samej nazwie. To zakład przetwórczy powstał pierwszy i grupa musiała poprosić jego właścicieli o zgodę na używanie nazwy. Podobnie było w przypadku polskiego zespołu Filipinki .

ABBA cieszyła się w swojej ojczyźnie opinią niejednoznaczną (zarzucano im brak politycznego zaangażowania!). Jej popularność w Szwecji była nieporównywalnie mniejsza od uwielbienia jakim darzono grupę w… Australii.

- ABBA była w Australii dwukrotnie: w 1976 i 1977 roku. Zwłaszcza podczas drugiej wizyty dochodziło do scen przerażających. Jednak koncerty w Australii to było coś niesamowitego dla zespołu i publiczności – ocenia Marzena Tarka.

O tym, jak bardzo zespół był popularny nad Wisłą może świadczyć fakt, że teledyski ABBY były jednymi z nielicznych pokazywanych w polskiej telewizji. Ich reżyserem był Lasse Hallström, późniejszy twórca "Co gryzie Gilberta Grape’a?  i "Czekolady".

W trakcie audycji nadaliśmy następujące piosenki (wszystkie po raz pierwszy w Wehikule):

1.       Abba: I’m Just a Girl (1973) 3’01”

2.       Abba: So Long (1975) 3’05”

3.       Abba: When I Kissed the Teacher (1976) 3’01”

4.       Abba: Hole in Your Soul (1977) 3’41”

5.       Abba: The Visitors (1981) 5’46”

6.       Abba: Happy New Year (1980) 4’23”

Dobrego roku 2014 – i do usłyszenia za tydzień.

Na  "Trójkowy wehikuł czasu" w każdą sobotę o 15.05 zapraszają Agnieszka Obszańska i Jerzy Sosnowski.

(gs)