- Kosmici wszczepili się we mnie albo pobrali coś z mojego mózgu. To był rodzaj eksperymentu - powiedział były wokalista Van Halen w wywiadzie udzielonym stacji MTV Hive. Kontakty z obcymi cywilizacjami nie należą w świecie muzyki do rzadkości. Obcych, a przynajmniej niezidentyfikowane obiekty latające spotkali w swojej karierze m.in. John Lennon, Mick Jagger, Will Smith i Robbie Williams.
David Bowie wielokrotnie wcielał się w postać kosmity już w latach siedemdziesiątych: na scenie i płytach bywał słynnym Ziggim Stardustem, a w filmie "Człowiek, który spadł na ziemię" Nicolasa Roega - Newtonem, który przybywa na ziemię w poszukiwaniu źródła wody dla swojej umierającej planety.
Co ciekawe, jeszcze odważniejsze "kosmiczne" hipotezy od gwiazd show-biznesu prezentowali muzycy awangardowi. Sun Ra - legenda free jazzu - uznawał się za przedstawiciela "rasy aniołów" z Saturna, a słynny eksperymentalny kompozytor Karlheinz Stockhausen utrzymywał do końca życia, że urodził się na Syriuszu.
Czyżby kosmici tak polubili ziemską muzykę? Niekoniecznie: z anonimowych ankiet przeprowadzonych w USA wynika, że porwane przez UFO zostało 5-6 % populacji...