polskieradio.pl
Michał Mendyk
29.06.2011
Prince wypowiada kolejną wojnę piratom
Książe popu, który już w sobotę wystąpi na gdyńskim Open'erze, postawił ultimatum: dopóki świat nie upora się z fonograficznym piractwem, on nie będzie nagrywać.
- Zanim rozszalało się piractwo, normalnie zarabialiśmy pieniądze - powiedział artysta w wywiadzie dla "Guardiana". - Teraz zarabiają tylko firmy telekomunikacyjne, Apple i Google.
Prince nie widzi wyjścia: dopóki sytuacja nie ulegnie diametralnej zmianie, po prostu nie będzie nagrywali kolejnych płyt. Tymczasem zamierza wybrać się z wizytą do Białego Domu, by przemówić do rozsądku biurokratom.
Niechęć artysty do nieuprawnionego wykorzystywania jego muzyki oraz wizerunku ma już zresztą swoją historię. Na przykład w 2007 roku całkiem poważnie planował on pozwać serwis www.youtube.com za nagrania umieszczane tam przez fanów.
Czy pryncypialna postawa Prince'a nie odstraszy nawet jego zgorzałych miłośników? Czas pokaże...