Początek pierwszego seta nie rozpoczął się po myśli gospodarzy. Goście zza oceanu byli bardzo skoncentrowani. W odpowiedzi Polacy zdobyli sześć punktów z rzędu. Wypracowana przewaga utrzymała się do końca pierwszej części gry.
W drugim secie scenariusz był podobny - słaby początek, bezbłędny finisz. Tym razem Amerykanie odważniej atakowali, dzięki temu mecz stał na wysokim poziomi.
W odróżnieniu od poprzednich setów - trzecią partię Polacy rozpoczęli od "mocnego uderzenia". Po kilku akcja na tablicy widniał wynik 4:0. Podopieczni Andrei Anastasiego kontrolowali przebieg spotkania, ale Amerykanom udało się zmniejszyć przewagę do dwóch punktów. Polacy wytrzymali presję do końca i pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Lidze Światowej stało się faktem.
Za najlepszego zawodnika spotkania został uznany Bartosz Kurek. Drugi pojedynek tych zespołów w łódzkiej Atlas Arenie zostanie rozegrany w sobotę o godzinie 17.
W pozostałych piątkowych meczach Ligi Światowej Rosja pokonała Japonię 3:0, a Włosi w identycznym stosunku wygrali z Francją. W nocy odbędzie się drugi mecz polskiej grupy Ligi Światowej Portoryko - Brazylia.
Po meczu powiedzieli:
Trener reprezentacji USA Alan Knipe: Z całą pewnością nie graliśmy dzisiaj dobrze. Nie graliśmy tak, jak potrafimy i to jest dla nas duże rozczarowanie. Przed nami duże wyzwanie, by pozbierać się po dzisiejszej porażce i w jutrzejszym meczu pokazać taką grę, na jaką nas stać.
Trener reprezentacji Polski Andrea Anastasi: Jestem przekonany, że jutro będzie zupełnie inny mecz. Trzeba wziąć pod uwagę to, że drużyna amerykańska grała tu po długiej podróży. Jestem jednak pełen uznania dla klasy trenera Knipe'a i jego zespołu. Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa, ale jutro czeka nas bardzo trudny pojedynek".
Kapitan USA William Priddy: "Zdarzyły się dzisiaj dwie rzeczy. Rywal grał dobrze, a my popełnialiśmy dużo błędów. Dlatego taki jest wynik tego meczu.
Kapitan Polski Michał Bąkiewicz: Cieszymy się bardzo z tego, że zagraliśmy tak dobre spotkanie. Sprawdziło się to, co powiedział trener Anastasi na konferencji przedmeczowej, że reprezentacja Polski będzie walczyła o każdą piłkę. Pokazaliśmy dzisiaj na parkiecie charakter. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale zdajemy sobie sprawę, że jutrzejszy mecz na pewno będzie trudniejszy, a drużyna amerykańska pokaże, że jest mistrzem olimpijskim.
Polska - USA 3:0 (25:20, 25:22, 25:19)
Polska: Michał Ruciak, Piotr Nowakowski, Łukasz Żygadło, Bartosz Kurek, Grzegorz Kosok, Zbigniew Bartman, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Marcin Możdżonek, Paweł Woicki.
USA: William Priddy, David Lee, Clayton Stanley, Matthew Anderson, Ryan Millar, Donald Suxho, Richard Lauborne (libero) oraz Paul Lotman, Gabriel Gardner, Russel Hollmes.
Widzów ok. 8 000.
pk, ah