Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 05.07.2011

Liga Światowa: na Polaków czeka milion dolarów

Od meczu Rosji z Amerykanami rozpoczął się w Ergo Arenie turniej finałowy Ligi Światowej siatkarzy. Dziś wieczorem Polska zagra też z Bułgarią.
Liga Światowa: na Polaków czeka milion dolarówfot. Wikipedia
Posłuchaj
  • Kapitan polskiej reprezentacji Piotr Gruszka docenia walory wszystkich trzech przeciwników grupowych
  • W meczu z Bułgarami nasi siatkarze bardzo liczą na silne wsparcie polskich kibiców
  • Wciąż można jeszcze nabyć bilety na Ligę Światową zapewnia rzecznik prasowy PZPS Kamil Fedorowicz
Czytaj także

W nowoczesnej hali na pograniczu Gdańska i Sopotu w środę o godz. 20.00 Polacy zmierzą się z Bułgarami. Nasi siatkarze w fazie interkontynentalnej zajęli trzecie miejsce w grupie A i nie wywalczyli sobie bezpośredniego awansu, ale jako gospodarze mieli udział zapewniony.

Polacy uniknęli grupy śmierci

W turnieju wystąpi osiem ekip, które zostały podzielone na dwie grupy - w E wystąpią gospodarze - Polacy, Bułgarzy, Włosi i Argentyńczycy, w teoretycznie silniejszej grupie F grać będą: broniąca trofeum Brazylia (aktualny mistrz świata), USA (aktualny mistrz olimpijski), druga w światowym rankingu Rosja oraz Kuba.

Tytułu bronią Canarinhos, którzy w ostatnich dziesięciu edycjach zwyciężali aż osiem razy. Biało-czerwoni w turnieju finałowym wystąpili pięciokrotnie. Ani razu nie zdołali jednak zdobyć medalu. Najbliżej podium byli w Belgradzie w 2005 roku, kiedy walkę o brąz przegrali z Kubą 2:3 i dwa lata później w Katowicach, gdy ulegli USA 1:3.

Awans do półfinału to cel minimum

- Tym razem planem minimum jest awans do półfinału. Marzy nam się medal i wiem, że chłopaków na to stać. Poziom jest bardzo wyrównany i trzeba pokazać twardą i stabilną siatkówkę. Wiele będzie zależało od mentalnego nastawienia, ale widzę, że w polskiej reprezentacji rodzi się duch walki, dlatego jestem optymistą - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.

Bardzo poważnie do rywalizacji podchodzi trener Andrea Anastasi. - To dla mnie bardzo ważny turniej i bardzo chciałbym znaleźć się na podium. Właśnie z takim założeniem przygotowywaliśmy się do rywalizacji w Ergo Arenie. Wiem, że polscy kibice nam pomogą - podkreślił włoski szkoleniowiec.

Andrea

- Liczę, że w finale zmierzą się dwie drużyny z grupy E, czyli na przykład Polacy i Włosi. Teraz mówi się bowiem, że trafiliśmy do słabszej grupy i mamy mniej wymagających rywali. Nie zgadzam się z tym i dlatego chciałbym, by w półfinałach zostały wyeliminowane zespoły z grupy F - dodał Przedpełski.

Wahania formy w eliminacjach

Polacy w fazie interkontynentalnej grali różnie. Po bardzo dobrych występach przychodziły gorsze. Czterokrotnie ulegli mistrzom świata Brazylijczykom, tyle samo razy pokonali najsłabszy zespół tegorocznej LŚ Portoryko, po dwa razy wygrali i przegrali z mistrzami olimpijskimi Amerykanami. Ostatecznie w grupie A zajęli trzecie miejsce i gdyby nie byli gospodarzami w turnieju finałowym by nie zagrali.

- Chcieliśmy to miejsce sobie wywalczyć, ale mieliśmy bardzo silną grupę. Liczyła się przede wszystkim integracja i poznanie siebie, a to się chyba udało. Teraz czas, by powalczyć o podium - zaznaczył Anastasi.

Najlepiej w fazie interkontynentalnej wypadli Rosjanie, którzy przegrali tylko raz - w ostatniej kolejce ulegli na wyjeździe Bułgarom 1:3. Po dwie przegrane na koncie mają Brazylijczycy (dwukrotnie lepsi okazali się Amerykanie) i Włosi, którzy raz byli słabsi od Francuzów i raz od Kubańczyków.

Siatkarze

Rozszerzenie turnieju finałowego do ośmiu ekip chwali kapitan polskiej reprezentacji Piotr Gruszka.

- Myślę, że to dobry pomysł. Na pewno pomoże w promocji siatkówki. W jednym miejscu spotkają się najlepsze zespoły na świecie i walka będzie w każdym meczu. Tu już wszyscy grają o coś, więc liczymy na pełną halę - powiedział atakujący Marcegaglii CMC Ravenna.

Walka o milion dolarów

Turniej finałowy rozpocznie się w środę, 6 lipca o godz. 11.00 od meczu Rosji z Amerykanami. Na zakończenie dnia Polacy spotkają się z Bułgarami (20.00)
Półfinały zaplanowano na 9 lipca, a dzień później spotkania o brązowy medal i finał.

Walka toczy się nie tylko o prestiżowe zwycięstwo, ale także spore pieniądze. Zwycięska drużyna otrzyma milion dolarów, srebro warte jest połowę tego, a brąz 300 tys. dolarów. Również indywidualnie najlepsi zawodnicy otrzymają pieniężne gratyfikacje. Dla MVP turnieju zaplanowano czek w wysokości 30 tys. dolarów. Najlepiej punktujący otrzyma 20 tys. dolarów, a pozostali po 10 tys.

W reprezentacji Polski gra - Michał Ruciak. Jest on jednym z bohaterów serwisu 600 dni do Londynu. To specjalny serwis przygotowany przez Informacyjną Agencję Radiową, Polskieradio.pl i Program III Polskiego Radia. Dziennikarze Polskiego Radia "monitorują" przygotowania piątki znanych polskich sportowców.

Oprócz Michała Ruciaka są to: Maja Włoszczowska - mistrzyni świata i wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie górskim, Monika Pyrek - wicemistrzyni świata w skoku o tyczce, Markek Kolbowicz - mistrz olimpijski i mistrz świata w wioślarstwie oraz Marek Plawgo - wicemistrz Europy i brązowy medalista mistrzostw świata w biegu na 400 metrów przez płotki.

Program turnieju finałowego:

środa, 6 lipca

gr. F: Rosja - USA (godz. 11.00)
Brazylia - Kuba (13.30)
gr. E: Argentyna - Rosja (17.15)
Polska - Bułgaria (20.00)

czwartek, 7 lipca
gr. F: Kuba - Rosja (11.00)
Brazylia - USA (13.30)
gr. E: Bułgaria - Argentyna (17.15)
Polska - Włochy (20.00)

piątek, 8 lipca
gr. F: USA - Kuba (11.00)
Brazylia - Rosja (13.30)
gr. E: Włochy - Bułgaria (17.15)
Polska - Argentyna (20.00)

sobota, 9 lipca - półfinały
zwycięzca gr. F - drugi w gr. E (17.00)
zwycięzca gr. E - drugi w gr. F (20.00)

niedziela, 10 lipca

mecz o trzecie miejsce (17.00)
finał (20.00)

man