Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Aneta Hołówek 20.11.2011

Polacy udzielili lekcji siatkówki rywalom z Kuby

Polscy siatkarze pokonali w Nagoi wicemistrzów świata Kubańczyków 3:0 (25:21, 25:23, 25:16) w swoim pierwszym meczu Pucharu Świata.
Polacy udzielili lekcji siatkówki rywalom z Kubyfot.pzps
Posłuchaj
  • Trener polskiej drużyny Adrea Anastasi chwalił swoich zawodników po wygranej z Kubą
  • Środkowy polskiej drużyny Mariusz Możdżonek podkreśla, że pokonanie Kuby to duży sukces
  • Zdaniem Michała Kubiaka najważniejszy jest wynik, bo nikt nie będzie pamiętał, że początek spotkania był dosyć trudny dla naszej drużyny:
Czytaj także

Kubańczycy to zespół bardzo niewygodny. Zdaniem ekspertów, gdy się rozkręcą mogą wygrać z każdym, co udowodnili przed rokiem zdobywając wicemistrzostwo świata. Tylko Brazylijczycy potrafili się im przeciwstawić. Do Japonii zawodnicy z Karaibów przylecieli w odmienionym składzie. Trener Orlando Blackwood musiał sięgnąć aż po czterech nowych zawodników, bowiem ze względów politycznych (chcieli wyjechać za granicę) zabroniono w kadrze grać Joandry Lealowi oraz Roberlandy'emu Simonowi.
Najważniejsze było zatem, by nie dać się rozkręcić rywalom. I to udało się Polakom. W wyjściowym składzie zabrakło lidera ostatnich lat Bartosza Kurka. Przyjmujący PGE Skry Bełchatów pojechał na turniej po kontuzji kręgosłupa i mimo że nic go już nie boli trener Andrea Anastasi nie chce jeszcze ryzykować.

Biało-czerwoni w pierwszym secie zaskoczyli Kubańczyków znakomitym przyjęciem (61 proc.) i skutecznym serwisem. Dużą rolę odegrali Paweł Zagumny, który często uruchamiał środek oraz Michał Winiarski, który rzadko się mylił w ataku, co dało prowadzenie 8:5, 14:10 i 21:18. W zdobywaniu punktów pomagali Polakom też rywale, którzy popełniali niewymuszone błędy i po dwóch takich set skończył się zwycięstwem biało-czerwonych 25:21.
W drugiej odsłonie pojawiły się kłopoty. Coraz lepiej radzili sobie liderzy kubańskiego zespołu Leon i Hernandez. Jednak podopieczni Anastasiego odrobili trzypunktową stratę (9:12) i doprowadzili do prowadzenia 16:13, a potem 20:15. Duża w tym zasługa Piotra Nowakowskiego, który wraz z kolegami uruchomił blok i świetnie spisywał się w atakach ze środka. Nerwowa była jeszcze końcówka, ale po raz kolejny ostatni punkt na 25:23 podarował biało-czerwonym Kubańczyk.

Ostatni set był tylko potwierdzeniem dobrej dyspozycji brązowych medalistów mistrzostw Europy. Wychodziło im niemal wszystko. Winiarski piłkę bronił nawet nogą. Ofiarność się opłaciła, bo Polacy prowadzili 5:0, 13:5 i 16:9. Ostatni punkt meczu na 25:16 zdobył Zbigniew Bartman.

- Może to z boku wyglądało inaczej, ale nie mamy za sobą łatwego spotkania. Kubańczycy bardzo mocno atakują i musieliśmy skupić się na tym, by utrudnić im zadanie. Na pewno to bardzo fajny początek tak długiego turnieju. W poniedziałek czeka nas mecz z Serbami, którzy po przegranej z Argentyńczykami nie mogą sobie już pozwolić na kolejne potknięcia - powiedział telewizji Polsat Nowakowski.

Puchar Świata jest pierwszą kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Londynie. Awans uzyskają trzy najlepsze ekipy.

W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym". W poniedziałek Polacy zmierzą się z mistrzami Europy Serbami, którzy w pierwszym spotkaniu ulegli niespodziewanie Argentyńczykom 0:3. Impreza zakończy się 4 grudnia.

Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): "Jestem szczęśliwy z tego zwycięstwa, bo zagraliśmy naprawdę dobrze. Potrafiliśmy od początku do końca zachować koncentrację, a to dla mnie było najważniejsze w obliczu meczów, które jeszcze nas czekają. To bardzo trudny i wymagający turniej, dlatego dobrze, że rozpoczęliśmy od wygranej".

Orlando Samuells (trener reprezentacji Kuby): "Popełniliśmy zbyt wiele niewymuszonych błędów. Nie potrafiliśmy wpaść we własny rytm gry, a to odbiło się negatywnie na naszej postawie. Polacy z kolei pokazali się z bardzo dobrej strony i zasłużenie wygrali. Mamy bardzo młody zespół, a ten turniej to świetna okazja, by zawodnicy złapali potrzebne doświadczenie".

Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): "Zagraliśmy dobrze, konsekwentnie w taktyce i bardzo skoncentrowani. W ataku, serwisie i obronie wykonaliśmy kawał dobrej roboty".

Wilfredo Leon (kapitan reprezentacji Kuby): "To dopiero pierwszy mecz w trwającym prawie dwa tygodnie turnieju. Jednak nie o takim rozpoczęciu marzyliśmy, ale jesteśmy jeszcze młodą ekipą, która z każdym spotkaniem powinna spisywać się coraz lepiej. Przede wszystkim musimy zmienić swoje nastawienie przed kolejnym pojedynkiem w poniedziałek".

Polska: Piotr Nowakowski (13), Michał Winiarski (11), Paweł Zagumny (2), Zbigniew Bartman (12), Michał Kubiak (8), Marcin Możdżonek (9) i Krzysztof Ignaczak (libero).

Kuba: Wilfredo Leon (11), Yassel Perdomo (4), Henry Bell (4), Isbel Mesa (3), Yosmany Diaz (4), Fernando Hernandez (21) i Keibel Gutierrez oraz Sem Estrada, Yordan Bisset, Rolando Cepeda, David Fiel, Raydel Hierrezuelo.

ah