Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak mówił podczas wspólnej konferencji prasowej z ministrem Arvydasem Anušauskasem o tym, że Polska i Litwa zgadzają się co do zagrożeń, które dotyczą wschodniej flanki NATO oraz tego, że świat powinien zrobić wszystko, żeby zatrzymać inwazję rosyjską. "Dlatego zabiegamy o to, żeby wschodnia flanka była wzmocniona, ale też nasze państwa dokładają wszelkich starań, aby zwiększyć nakłady na obronność" - powiedział.
Mariusz Błaszczak odniósł się też do deklaracji Finlandii o przystąpieniu do NATO. "Przystąpienie Finlandii do Sojuszu wzmacnia naszą pozycję i ogranicza możliwości inwazyjne i agresywne Rosji" - dodał. Ministrowie potwierdzili swoje zobowiązanie do dalszego zacieśniania dwustronnej współpracy w dziedzinie obronności poprzez podpisanie wspólnego oświadczenia. Szef litewskiego resortu obrony Arvydas Anušauskas zaznaczył, że oba państwa widzą możliwość realnego tworzenia sił skierowanych na obronę i zapobieżenie rosyjskiej agresji.
"Liczymy na to, że podczas szczytu NATO w Madrycie zostaną podjęte istotne decyzje dotyczące obronności i wzmocnienia sił na wschodniej flance do poziomu brygady" - zaznaczył. Ministrowie rozmawiali też o kwestii pomocy Ukrainie. Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że w interesie całego świata jest umożliwienie Ukrainie produkcji żywności. "Żeby to zrobić trzeba pomóc w rozminowywaniu tych terenów. Rosja wycofując się z nich zostawiła mnóstwo niewybuchów i min. Można to ocenić, że to było zamiarem inwazyjnych wojsk rosyjskich, żeby uniemożliwić Ukrainie produkcję zboża i uderzyć w ukraińską gospodarkę" - podkreślił minister.
Na zakończenie dwudniowej wizyty na Litwie Mariusz Błaszczak złoży kwiaty przy mauzoleum Matki i Serca Syna, gdzie złożone zostało serce marszałka Józefa Piłsudskiego oraz w kaplicy powstańców styczniowych na Cmentarzu Na Rossie.
IAR/ks