W sobotę liderka światowego rankingu Iga Świątek pokonała rozstawioną z numerem 18. amerykańską tenisistkę Cori Gauff 6:1, 6:3 w finale wielkoszlemowego turnieju French Open. To jej drugi w karierze triumf w paryskiej imprezie. Poprzednio była najlepsza w 2020 roku.
To był 35. z rzędu zwycięski pojedynek 21-letniej raszynianki. W obecnym sezonie wygrała już sześć turniejów. Wcześniej była najlepsza w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie.
"Iga Świątek jest nie tylko urodzoną fighterką i wielką gwiazdą światowego tenisa, która z klasą pokonuje rywalki, idąc od zwycięstwa do zwycięstwa. Jest także mądrą młodą Kobietą, która ma odwagę i serce. Dziękujemy, Pani Igo! Jesteśmy z Pani zwyczajnie dumni!" - napisał w niedzielę na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Gratulacje od polskich sportowców
Z trybun kortu centralnego kompleksu im. Rolanda Garrosa jej sukces obserwował Robert Lewandowski, który w dniu wolnym na zgrupowaniu piłkarskiej reprezentacji Polski wybrał się do Paryża i tuż po zakończonym meczu osobiście pogratulował Świątek sukcesu. Wyrazy uznania za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazali również inni polscy sportowcy.
"Gratulacje Iga. Jesteś wielka" - napisał Adam Małysz, a Justyna Kowalczyk-Tekieli podsumowała: "Coś piekielnie pięknego!".
Źródło: Facebook
Agnieszka Radwańska przez lata utrzymywała się w światowej czołówce kobiecego tenisa, lecz nigdy nie udało się jej wygrać turnieju wielkoszlemowego. Natomiast 21-letnia Iga Świątek zdobyła już dwa tytuły tej rangi. "Pełna dominacja i perfekcja. Gratulacje" - przekazała Radwańska.
Natomiast koleżanka Świątek z kortów i reprezentacji Polski Magdalena Fręch, która w Paryżu w 1. rundzie tegorocznej edycji przegrała z Angelique Kerber, zaznaczyła: "Nie do zatrzymania. Brawo".
Z kolei były koszykarz NBA Marcin Gortat nawiązał do imponującej serii 35 zwycięstw Świątek. "Niesamowite!!! 35-0. Szacunek i gratulacje za wspaniałe osiągnięcie" - napisał.
Gratulacje złożyli Świątek również m.in. czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski czy rekordzistka świata we wspinaczce na czas Aleksandra Mirosław.
PAP/IAR/dad