Prezydent przemawiał w porcie rybackim w Pucku w województwie pomorskim podczas uroczystości 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem. Wśród okrzyków wznoszonych przez demonstrantów można było usłyszeć: "Marionetka", "Będziesz siedział", "Republika Banasiowa", "Przestań kraść". Jeden z demonstrantów skandował wulgarnie: "Duda, Duda, ty ch***".
Goście audycji "Dwie Strony" odnieśli się do wydarzeń w Pucku i oboje je zgodnie potępili.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Zakłócali uroczystości państwowe, Kidawa-Błońska im pogratulowała
Hanna Gil-Piątek zauważyła, że "można protestować, ale pewnych granic przekraczać nie można". - W Pucku zabrakło wyczucia. Można zaprotestować, ale to jest jednak kampania prezydencka. Nawet jak wyrażamy swoje niezadowolenie, to jednak przyjeżdża głowa państwa - powiedziała poseł Lewicy. - Chciałabym, żeby w polskiej polityce było mniej pogardy. Mniej wrzucania sobie inwektyw, a więcej merytorycznej debaty - dodała.
Czytaj także:
"Apeluję o nieatakowanie rodzin kandydatów". Andrzej Duda o kampanii prezydenckiej
Ostrzej wydarzenia w Pucki widział natomiast Robert Telus, który nazwał je "skandalicznymi". - Protestować każdy może. To nie był jednak protest, to było chuligańskie zachowanie - przekonywał w PR24 poseł PiS. - Protest w Pucku, który obrażał prezydenta Polski, to jedna sprawa. Czym innym jest jednak to, co zrobiła Małgorzata Kidawa-Błońska (...) wyglądało to tak, że kandydatka na prezydenta idzie i im dziękuje. To zachowanie skandaliczne - dodał polityk.
W audycji także o tym, jak przebiega kampania pozostałych kandydatów na prezydenta RP oraz komentarze do bieżącej sytuacji politycznej w Polsce.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: Dwie strony
Prowadząca: Dorota Kania
Goście: Hanna Gil-Piątek (Lewica) oraz Robert Telus (PiS)
Data emisji: 11.02.2020
Godzina emisji: 08.06
PR24/tb