W Polsce wykonano ponad 35,6 mln szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepiono ponad 18,35 mln osób – wynika z danych na stronach rządowych. Liczba w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19, czyli dwoma dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson wynosi w Polsce 18 358 017 osób. Liczba wszystkich wykonanych w Polsce szczepień przeciw tej chorobie wynosi 35 690 920.
Rzecznik MZ o potencjalnych obostrzeniach: można zacząć od zaostrzania limitów w miejscach publicznych
- Wiele przed nami, byśmy mogli ogłosić sukces akcji szczepień. Istotne jest to, że grupy największego ryzyka są zaszczepione całkiem przyzwoicie, to ludzie starsi, przebywający w zakładach opiekuńczo-pielęgnacyjnych i zakładach opieki długoterminowej. Oni są zupełnie przyzwoicie zabezpieczeni w tej chwili - ocenił w Polskim Radiu 24 prof. Jarosław Pinkas, były szef GIS.
Polscy pacjenci otrzymują szczepionkę przeciw COVID-19 jednej z czterech firm. Preparatami firm Moderna, AstraZeneca i Jannsen (Johnson & Johnson) szczepione są obecnie tylko osoby od 18. roku życia. Preparatem firmy Pfizer/BioNTech, obok osób pełnoletnich, szczepione są także dzieci i młodzież w wieku 12-18 lat. Szczepionka Jannsen jest jednodawkowa. Pozostałe wymagają powtórzenia dawki. (PAP)
- Martwi to, że młodsze wiekowo grupy są słabo zaszczepione. Musimy zrobić wiele, by nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, bo za chwilę będziemy mieli jeszcze większą socjalizację niż do tej pory, młodzież wróci do szkoły, studenci zaczną wracać na uczelnie. Mamy niesprzyjająca naszemu bezpieczeństwu pogodę - wirus lubi, kiedy jest chłodniej i wilgotno. Socjalizacja ma ogromne znaczenie, co wykazane zostało w zeszłym roku - podkreślił Jarosław Pinkas.
Antyszczepionkowa "wojna hybrydowa"
Pytany o to, jak dużym problemem są grupy antyszczepionkowe, rozmówca Piotra Nisztora przyznał, że "ten problem jest coraz większy". Ruchy antyszczepionkowe nie są specjalnie duże, ale potrafią zainfekować wątpiących. To jest czasami groźniejsze niż sam wirus. Ten wirus, ta infekcja, pokazująca, że szczepionka jest niedobra, że są powikłania, powoduje, że ludzie się nie szczepią - tłumaczył.
"Chcemy, aby to wyglądało jak półtora roku temu, do tego będziemy dążyli". Premier o powrocie dzieci do szkół
- To się łatwo rozprzestrzenia, a te wiadomości są atrakcyjnie obudowane, jakąś teorią, czymś, powodującym strach. To całkiem dobrze prowadzona socjotechnika. Robią to często specjaliści - ci, którzy prowadzą wojnę hybrydową. To jest element wojny hybrydowej, to jest zbadane na całym świecie - wskazał.
Czytaj także:
Pytany, jakie są dowody na to, że teorie antyszczepionkowe to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosjan, były szef GIS stwierdził, że "to dość nieskomplikowane do stwierdzenia". - Wiemy, skąd pochodzą boty, mieliśmy dokładnie przeanalizowaną sytuację mniej więcej dwa lata temu, gdy mieliśmy duże problemy z odmowami szczepień dzieci na odrę. Wtedy pojawiła się odra w ogromnej ilości. Zbadaliśmy to: 12 tys. botów z jednego z piękniejszych rosyjskich miast obsługiwało ten problem - wyjaśnił
- Ten problem pojawił się na Ukrainie, z jeszcze większym natężeniem i dotarł do nas, a później te boty i szeroko rozumiana dezinformacja funkcjonowały w polskiej sieci. Udawało nam się nad tym zapanować, włączyli się w to lekarze i media, pokazywaliśmy absurdalność tych teorii. Teraz to jest bardzo nasilone - przyznał Jarosław Pinkas.
21:18 PinkasJaroslaw - PR24_mp3 2021_08_25-19-06-21.mp3 Prof. Jarosław Pinkas: teorie antyszczepionkowe to element wojny hybrydowej ("Stan rzeczy"/ PR24)
Więcej - w nagraniu. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy.
***
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzący: Piotr Nisztor
Gość: prof. Jarosław Pinkas (b. szef GIS)
Data emisji: 25.08.2021
Godz. emisji: 19.06
mbl